Zdjęcie: Pixabay
14-10-2022 09:03
Ambasador Rosji przy ONZ Giennadij Gatiłow oświadczył w rozmowie z Reutersem, że jego kraj może wypowiedzieć umowę o przewozie zboża przez Morze Czarne, jeśli ONZ nie spełni żądań Moskwy. W odpowiedzi na rosyjskie groźby minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba mówi, że Rosja wznawia „igrzyska głodowe”.
W lipcu porozumienie wynegocjowane przez ONZ i Turcję między Ukrainą a Rosją zapewniło bezpieczny eksport zboża z portów czarnomorskich zamkniętych na skutek wojny. Umowa pomogła zapobiec światowemu kryzysowi żywnościowemu. Rosja i Ukraina to dwaj najwięksi eksporterzy zboża na świecie, a Rosja to eksporter numer jeden nawozów. Jednak Moskwa wielokrotnie skarżyła się na realizację porozumienia, twierdząc, że nadal ma trudności ze sprzedażą nawozów i żywności.
Gatiłow powiedział w wywiadzie, że Moskwa przekazała w środę list do sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa, w którym przedstawiono listę skarg. Urzędnicy ONZ mają przybyć do Moskwy w niedzielę, aby omówić odnowienie umowy.
Tymczasem minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba zareagował na groźby Rosji zerwania umowy na dostawy zboża, jeśli ONZ nie spełni żądań Moskwy. „Czas chronić korytarz zbożowy Morza Czarnego. Wzywam wszystkie kraje i organizacje, aby jasno powiedziały Moskwie: szantaż musi się skończyć, a Rosja nie może narażać na niebezpieczeństwo milionów ludzi. Szczególnie apeluję do krajów, które są uzależnione od ukraińskiego eksportu zboża. Rosja robi dokładnie to, przed czym ostrzegaliśmy: wznawia igrzyska głodowe i zagraża inicjatywie zbożowej z Morza Czarnego. Chcę, żeby każda rodzina w Afryce, Azji i na Bliskim Wschodzie wiedziała: Ukraina nie stawia żadnych dodatkowych żądań, chcemy, żeby korytarz nadal funkcjonował" - napisał ukraiński minister.