Zdjęcie: Pixabay
23-03-2025 12:00
Opracowywane przez Komisję Europejską rozwiązanie ma umożliwić tranzyt gazu przez Ukrainę na Słowację, eliminując konieczność jego zakupu od Rosji. Projekt zakłada magazynowanie do 10 miliardów metrów sześciennych gazu w ukraińskich podziemnych zbiornikach i jego późniejszy transport do Unii Europejskiej. Pomysł ten został po raz pierwszy przedyskutowany w zeszłym miesiącu podczas wizyty unijnych komisarzy w Kijowie. Dla Słowacji, która dotąd czerpała zyski z tranzytu rosyjskiego gazu, nowy model miałby stanowić rekompensatę za utracone dochody – rocznie sięgały one 500 milionów euro.
Bruksela podkreśla, że plan jest zgodny z polityką energetyczną Unii Europejskiej. Jak zaznaczył jeden z przedstawicieli Komisji, jego wdrożenie „ponownie uczyni Słowację krajem tranzytowym”, a jednocześnie nie naruszy zasad strategii REPowerEU, która zakłada stopniowe uniezależnianie się od rosyjskiego gazu. Unia od dłuższego czasu wskazuje na strategiczny potencjał podziemnych magazynów gazu na Ukrainie, które są największe w Europie i teoretycznie mogą pomieścić jedną czwartą całkowitych zapasów gazu we Wspólnocie.
Eksperci jednak zwracają uwagę na problemy techniczne. Zdaniem analityczki Aury Sabadus istniejące rurociągi z Turcji przez Rumunię i Bułgarię mają przepustowość zaledwie 2,5 miliarda metrów sześciennych rocznie – znacznie mniej niż zakładane w projekcie ilości. Dodatkowo, wysokie koszty transportu sprawiają, że inicjatywa bez wsparcia finansowego Unii może okazać się nierentowna.
W kontekście zakończenia tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę, Komisja Europejska intensyfikuje działania na rzecz dywersyfikacji dostaw. W ramach grupy roboczej powołanej na wniosek Słowacji analizowane są alternatywne źródła, w tym możliwości importu gazu z Azerbejdżanu. Słowacki koncern SPP zdecydował się ponadto na założenie w Ukrainie spółki zależnej, aby uzyskać licencję na transport gazu i samodzielnie zarządzać jego przesyłem.