Zdjęcie: Wikipedia
03-08-2023 11:49
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda, który przebywa z roboczą wizytą w Polsce, spotkał się dzisiaj w Suwałkach z premierem RP Mateuszem Morawieckim, aby omówić sytuację bezpieczeństwa na granicy oraz zagrożenia i prowokacje związane z powstaniem grupy „Wagnera” na Białorusi. Według prezydenta, działania grupy Wagnera byłyby uważane za część działań Federacji Rosyjskiej.
"Liczba bojowników Wagnera rozmieszczonych na terytorium Białorusi już przekracza lub jest bliska 4000. Niektórzy najemnicy Wagnera znajdują się blisko naszej granicy, zajmując pozycje w obwodzie grodzieńskim, co oznacza, że sytuacja jest bardzo korzystna dla prowokacji zarówno na granicy polsko-białoruskiej, jak i litewsko-białoruskiej" - powiedział prezydent Nausėda. Według głowy państwa litewskiego, zostały już podjęte środki bezpieczeństwa, ochrona granicy litewskiej została wzmocniona, a plany osłony granicy zostały opracowane i zaktualizowane, w tym posiłki z wojska. Prezydent powiedział, że ważne jest dalsze wzmacnianie granic z Rosją (Obwód Królewiecki) i Białorusią.
"Możemy mieć różne poglądy na temat intencji bojowników Wagnera na Białorusi, ale jedno jest absolutnie jasne: byłoby zbyt wielką pokusą zarówno dla Putina, jak i Łukaszenki, aby wykorzystać ich obecność w bezpośrednim sąsiedztwie do ewentualnych prowokacji przeciwko krajom NATO" - powiedział Nausėda. W rozmowie z litewskimi mediami Nausėda podkreślił, że liczba bojowników Wagnera na Białorusi może wzrosnąć nawet do 10 000. Powiedział też, że Litwa musi mieć jasne schematy działania, co zrobić, jeśli sytuacja stanie się jeszcze bardziej skomplikowana. "W tym zamknięcie granicy z Białorusią. Ale to powinno być zrobione w sposób skoordynowany między Polską, Litwą i Łotwą", powiedział prezydent Nausėda w Suwałkach.