Zdjęcie: Wikipedia
11-02-2022 09:26
Premier Łotwy Krišjānis Kariņš,,który wraz z prezydentem Litwy Gitanasem Nausėdą i premier Estonii Kają Kallas, spotkał się z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem w Berlinie, podkreślił że Ukraina ma prawo do decydowania o swoim losie - powiedział rzecznik prasowy premiera Sandris Sabajevs.
Zdaniem polityków, NATO i Unia Europejska nie mogą ustąpić przed nieuzasadnionymi żądaniami Rosji. "Dziś Rosja, grożąc użyciem siły militarnej, wątpi, że obywatele Ukrainy mają prawo do decydowania o losach swojego kraju i chce zmusić UE i NATO do podporządkowania się jej nierozsądnym żądaniom. Jest to nie do przyjęcia. My - europejskie demokracje - sprzeciwiamy się neoimperialistycznemu podejściu Kremla Putina w zarządzaniu stosunkami międzypaństwowymi" - podkreślił Kariņš.
Powiedział również, że wyzwania są ogromne. Premier jest jednak przekonany, że "jesteśmy w stanie najlepiej je przezwyciężyć, gdy jesteśmy zjednoczeni jako kraje UE i NATO". "Musimy mieć świadomość, że zagrożenie bezpieczeństwa ze strony Rosji, a także zmiany w rozmieszczeniu sił zbrojnych na Białorusi nie są wyzwaniem krótkoterminowym. To oznacza, że obecność NATO na wschodniej flance będzie musiała być wzmocniona - powiedział premier.
Zwrócił również uwagę na ważną rolę Niemiec, zarówno militarną - poprzez przewodzenie Grupie Bojowej NATO na Litwie, jak i gospodarczą - jako największej gospodarki UE. Kanclerz Scholz powiedział po spotkaniu, że Rosja nie powinna lekceważyć determinacji Zachodu w reagowaniu na każdą eskalację w relacjach Moskwy z Ukrainą.
"W tej krytycznej dla nas wszystkich sytuacji Rosja nie powinna lekceważyć naszej jedności i zaangażowania jako partnerów w UE i sojuszników w NATO" - podkreślił Scholz na wspólnej konferencji prasowej po spotkaniu z politykami. "Traktujemy obawy naszych sojuszników bardzo poważnie".