Zdjęcie: Pixabay
12-08-2023 09:00
W trakcie wczorajszej wizyty na mińskim lotnisku, Łukaszenka swoim zwyczajem zaczął dzielić się z dziennikarzami swoimi pomysłami. Jeden z nich dotyczyć ma wznowienia kontaktów z Europą Zachodnią. W ramach działań polecił podobno nawet premierowi Ramanowi Hałouczence nawiązać kontakt z Polską.
Według niego obecnie Białoruś żyje głównie kosztem Rosji i Chin, ale to na Zachodzie są wysokie technologie. Dyktator stwierdził też, że spodziewa się dużych zmian w latach 2024-2025.
"Z Polakami trzeba rozmawiać. Poleciłem premierowi, by się z nimi skontaktował. Jeśli chcą, to rozmawiajmy, nawiązujmy relacje. Jesteśmy sąsiadami, a sąsiadów się nie wybiera, oni są od Boga. Ale 15 października mają wybory parlamentarne i oczywiście muszą teraz eskalować sytuację, aby pokazać, że prawidłowo dozbroili kraj. Dlatego do 15 października raczej nie dokonają żadnych znaczących zmian korzystnych dla nich i dla nas. Żądają i proszą nas o wiele, ale nie możemy na to pójść, ponieważ jest to sprzeczne z naszymi interesami" - powiedział. Jednak Łukaszenka zarzucił także Polsce brak pełnej niepodległości. „Amerykanie postawili na Polskę. Ale Polacy nie są głupimi ludźmi. To nasi ludzie, Słowianie. Doskonale wszystko rozumieją. Poczekajmy i zobaczmy. Jesteśmy otwarci na współpracę – dodał.Według niego, nawet jutro jest gotów wpuścić zachodnie linie lotnicze na Białoruś.
"Nasza odpowiedź jest taka: przestańcie atakować naszą granicę, wypuśćcie więźniów politycznych. Wtedy rzeczywiście stosunki się poprawią, to jest bardzo proste - mówił wiceminister spraw zagranicznych RP Paweł Jabłoński, odnosząc się do słów Łukaszenki. "Przestańcie atakować naszą granicę, wypuśćcie z więzień Andrzeja Poczobuta i ponad tysiąc więźniów politycznych i nie prowadźcie więcej tej kampanii nienawiści, ataków, tej wojny hybrydowej przeciwko Polsce.- mówił Paweł Jabłoński w Polsat News. Jednocześnie polski dyplomata zauważył, że słowa Łukaszenki przeczą realnym działaniom. „W chwili, w której rozmawiamy, trwają ataki na polską granicę. To są puste słowa, po raz kolejny słyszymy takie stwierdzenia, ale nie szły za tym żadne konkrety ” – wyjaśnił wiceminister.