Zdjęcie: Flickr

Podział w sprawie zaostrzenia sankcji wobec Białorusinów na Litwie

17-08-2023 11:18

Wśród litewskich polityków nastąpił podział w sprawie zaostrzenia, a więc zrównania przepisów sankcyjnych wobec Białorusinów, z tymi obowiązującymi wobec Rosjan. Ponowną dyskusję w tej sprawie rozpoczął prezydent Gitanas Nauseda, który zwrócił uwagę, że w związku z pojawieniem się najemników Wagnera na Białorusi, trzeba raz jeszcze wrócić do tej kwestii.

Trzeba przypomnieć, że wiosną litewski Seimas odrzucił prezydenckie weto w sprawie przepisów sankcyjnych. W tym tygodniu premier Litwy Ingrida Šimonytė poparła propozycję prezydenta. Dzisiaj głos w tej sprawie zabrała minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė.

"Kiedy ta ustawa była omawiana w Sejmie, stanowisko Ministerstwa Spraw Wewnętrznych było takie, że w tej sytuacji, w tym okresie, należy zastosować takie same ograniczenia zarówno wobec obywateli rosyjskich, jak i białoruskich” - powiedziała minister Bilotaitė. "Parlament podjął inną decyzję, natomiast ponieważ okoliczności i sytuacja się zmieniły, widzimy, że w parlamencie może zostać podjęta inna decyzja, ale jest to wola parlamentu" - dodała minister. Zapytana, czy MSW złoży taki projekt, minister podkreśliła, że jest to kompetencja Ministerstwa Spraw Zagranicznych (MSZ), a taka inicjatywa jest również omawiana w Komitecie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (NSGK) Sejmu, a konsultacje trwają, aby uniknąć powielania takich propozycji.

Natomiast warto zauważyć, że przewodnicząca Seimasu Viktorija Čmilytė-Nielsen stwierdziła wczoraj, że obawy nie są przesłanką do zaostrzenia sankcji. „To nie jest powód do gruntownej rewizji naszej polityki wobec białoruskiej diaspory” – powiedziała Čmilytė-Nielsen.  "Fakt, że około tysiąca osób [z Białorusi -red.] zostało uznanych przez służby za zagrożenie, jest sygnałem, który może wskazywać, że nie wszystko zostało odpowiednio przeanalizowane na samym początku, kiedy wydawano zezwolenia na pobyt" - powiedziała.

"Myślę, że byłoby wielkim zwycięstwem Łukaszenki i Putina, gdyby kraje sąsiednie uległy temu [zastraszeniu obecnością najemników na Białorusi - red. ], ponieważ żywotnym interesem Litwy jest sąsiedztwo Białorusi, która nie jest rządzona przez reżim Łukaszenki, ale rządy europejskie i demokratyczne" - powiedziała przewodnicząca.

Także przeciwko zaostrzeniu sankcji wypowiedziała się minister gospodarki i innowacji Aušrinė Armonaitė. Zdaniem minister Armonaitė z wypowiedzi niektórych polityków wynika, że ​​planowane zaostrzenie restrykcji dla Białorusinów dotknie także zlokalizowane wcześniej na Litwie firmy informatyczne tego kraju. "Kiedy słucham doradców prezydenta lub niektórych członków Sejmu, słyszę pewne plany. Oni (firmy IT) też to słyszą, wszyscy śledzą media i panuje wśród nich niepewność" - powiedziała minister. Według Armonaitė, istniejące rozporządzenie, które nakłada mniej ograniczeń na obywateli Białorusi, jest wystarczające i "zrównoważone". Seimas ma wrócić do omówienia nowych przepisów we wrześniu.