Zdjęcie: gov.md
20-03-2022 09:07
Minister spraw zagranicznych i integracji europejskiej Mołdawii Nicu Popescu spotkał się z podsekretarzem generalnym ds. politycznych i dyrektorem politycznym Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych Enrique Mora. Przedstawiciele misji dyplomatycznej poinformowali, że strony rozpoczęły po raz pierwszy w historii dialog na wysokim szczeblu między UE a Mołdawią dotyczący kwestii politycznych i bezpieczeństwa.
"Strony z zadowoleniem przyjęły nowy format dialogu na wysokim szczeblu jako nowy krok w stosunkach między UE a Mołdawią, odzwierciedlający wzajemne zainteresowanie zacieśnieniem współpracy w dziedzinie polityki zagranicznej i bezpieczeństwa zgodnie z układem o stowarzyszeniu" - czytamy w oświadczeniu misji UE w Mołdawii.
Uczestnicy rozmawiali także o ugodzie naddniestrzańskiej. "UE ponownie potwierdziła swoje poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Mołdawii w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową oraz dla specjalnego statusu regionu naddniestrzańskiego. Strony potwierdziły swoje zaangażowanie na rzecz kompleksowego, pokojowego i trwałego rozwiązania konfliktu naddniestrzańskiego w ramach formatu 5+2" - podkreśliła misja UE w Mołdawii.
Spotkanie to warto rozpatrywać także w powiązaniu do słów wywiadu, którego udzielił wiceprzewodniczący mołdawskiego parlamentu Mihai Popsoi. "Status neutralny jest obecnie jedynym sposobem, aby Mołdawia uchroniła się przed wojną". Popsoi zauważył jednak, że jest to słaba obrona w obecnych warunkach, dlatego wzywa UE do zatwierdzenia wniosku Mołdawii o akcesję. „To odpowiedzialna decyzja, popierana przez większość obywateli Mołdawii i liczymy na wsparcie UE w powrocie do wielkiej europejskiej rodziny” – powiedział Popsoi.
"Mołdawia nie jest celem wojskowym dla Rosji, nie mamy żadnych danych, które by na to wskazywały. Obserwujemy, co się dzieje w Naddniestrzu, ale nie mamy dziś żadnych danych. Nie oznacza to, że Mołdawia nie znajduje się pod ogromną presją - uchodźców, wysokich cen energii, propagandy i manipulacji" - powiedział z kolei wczoraj zastępca sekretarza generalnego Sojuszu Północnoatlantyckiego Mircea Geoană. "Dziś skutki działań prezydenta Putina przyniosły odwrotny skutek: wszystkie te zagrożone kraje jeszcze bardziej popędzą w kierunku Zachodu" - powiedział Geoană.