Zdjęcie: AKV05 - RTV
12-03-2025 12:52
Na łamach estońskich mediów państwowych, pojawił się artykuł, który powstał w ramach współpracy dziennikarzy śledczych państw bałtyckich oraz krajów skandynawskich. Latem ubiegłego roku mieszkańcy Narwy, nad granicą estońsko-rosyjską, byli zaskoczeni widokiem dużego białego balonu unoszącego się w pobliżu przejścia granicznego przez dwa tygodnie.
Początkowo wydawał się on niegroźny, ale eksperci szybko wskazali, że jest to zaawansowane urządzenie szpiegowskie. "Z pewnością ma na sobie kamerę z jakimś rodzajem czujników, prawdopodobnie z możliwością termowizji, co oznacza, że prawdopodobnie przesyłane były materiały wideo do zespołu obsługującego ten sprzęt" – wyjaśnił Eerik Purgel, szef Biura Straży Granicznej w Estonii.
Balon AKV-05 to system szpiegowski wprowadzony przez rosyjskie Ministerstwo Obrony w 2018 roku. Jest to balon wypełniony helem o pojemności 50 metrów sześciennych, wyposażony w kamery wideo i termowizyjne. Zbierane dane są przesyłane do stacji naziemnej lub pojazdu, do którego balon jest przymocowany za pomocą lin. Balon został zaobserwowany w różnych miejscach w pobliżu Narwy, a na jednym z nich znajdował się symbol "Z", który pojawił się również na innych zdjęciach w Rosji, związanych z wykorzystywaniem tego balonu w okupowanej części Ukrainy.
Rosja wykorzystuje te balony do monitorowania dużych obszarów, w tym ruchu wojskowego i cywilnego. Mimo że propaganda twierdziła, że balon może monitorować obszar o promieniu 15 km, w rzeczywistości jego zasięg to maksymalnie 8 km, a odczyty tablic rejestracyjnych możliwe są jedynie z odległości do 1 km. Tego typu urządzenia były również używane w Karelii do monitorowania granicy z Finlandią.
Oprócz celów szpiegowskich, Rosja planuje wykorzystać aerostaty do ochrony infrastruktury przed dronami, na wzór używanego w I wojnie światowej systemu balonów służących do przechwytywania bombowców i pocisków. W tej roli balony były wykorzystywane także w Syrii. Purgel wskazał, że pojawienie się balonu w pobliżu Narwy zbiegło się w czasie, gdy granica była wyjątkowo zatłoczona, co sugeruje, że mogło to być celowe działanie mające na celu uchwycenie dramatycznych obrazów.
Choć balon nigdy nie przekroczył granicy Estonii, Purgel zauważył, że strącanie takich obiektów, nawet gdyby znajdowały się nad terytorium Estonii, nie jest bezpiecznym rozwiązaniem. "Nie chcielibyśmy, żeby coś takiego spadło na mieszkańca Narwy. Prawdziwym problemem są drony, które mogą być ciężkie i stanowić zagrożenie, jeśli spadną na kogoś z dużej wysokości" – dodał.
Zjawisko wykorzystywania bezzałogowych statków powietrznych nie dotyczy tylko Estonii. Na Litwie szmuglerzy z Białorusi używali takich balonów do przerzutu kontrabandy, a w zeszłym roku ponad 600 balonów meteorologicznych zostało przechwyconych przez litewską straż graniczną. Warto przypomnieć, że przeloty balonów z obwodu królewieckiego odnotowywano również nad Polską.