Zdjęcie: Google
16-07-2025 13:32
Rosja wyraźnie intensyfikuje rozbudowę swojej infrastruktury jądrowej, co analitycy interpretują jako reakcję na przedłużającą się wojnę na Ukrainie i pogłębiające się napięcia z Zachodem. Jak podaje "Nasza Niwa", najnowsze zdjęcia satelitarne, wykonane przez firmę Planet Labs i przeanalizowane przez Business Insider, ujawniają znaczne prace budowlane prowadzone na pięciu tajnych obiektach związanych z bronią jądrową. Jest to już druga w tym roku, informacja na ten temat.
Jeden z nich znajduje się na terytorium Białorusi, około ośmiu kilometrów na wschód od miasta Osipowicze. Tam, na terenie 1405 bazy amunicyjnej, w 2025 roku powstał nowy, silnie chroniony obszar, ogrodzony potrójnym płotem, a jego najbardziej strzeżona część prawdopodobnie służy jako magazyn dla taktycznych głowic jądrowych. Dostęp do tego terenu jest celowo ukryty przed obserwacją satelitarną, co wskazuje na wysoki poziom utajnienia. Analitycy zwrócili uwagę na budowę nowej drogi i rampy przeładunkowej, która może łączyć bazę z linią kolejową – kluczową dla transportu broni jądrowej, którą Rosja zazwyczaj przemieszcza koleją, nie drogą powietrzną.
Nieopodal znajduje się także inna baza, w której rozlokowano systemy rakietowe Iskander, zdolne do przenoszenia ładunków jądrowych na dystansie do 500 kilometrów. Według analityków, schron dla tych wyrzutni został zbudowany po przekazaniu Iskanderów Białorusi pod koniec 2022 roku. Od tego czasu kompleks wyraźnie się rozrósł – na zdjęciach widoczne są nowe budynki, magazyny i ślady ciężkiego sprzętu, co świadczy o intensywnym użytkowaniu.
Eksperci oceniają jednak, że same głowice jądrowe nadal pozostają w Rosji, najprawdopodobniej w Briańsku, i mogą zostać przetransportowane na Białoruś tylko w razie konieczności. Obiekty w Osipowiczach mają więc służyć przede wszystkim jako przygotowanie logistyczne pod potencjalne, szybkie rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej. Analitycy wskazują, że rozbudowa rosyjskich obiektów jądrowych ma dwojakie znaczenie. Po pierwsze, może być elementem cyklicznych modernizacji, jakie od czasu do czasu prowadzi każde mocarstwo nuklearne. Po drugie – i to budzi największe obawy – jest to sygnał strategiczny kierowany do innych potęg militarnych. "Są tu dwa główne cele: jeden to wewnętrzna modernizacja, a drugi to przekaz dla innych mocarstw jądrowych" – powiedział Hans Kristensen, jeden z ekspertów.