Zdjęcie: Pixabay
20-05-2025 10:30
Pojawiły się nowe fakty związane z zatrzymaniem przez rosyjskie służby tankowca Green Admire, pływającego pod banderą Liberii. Jak poinformowały służby estońskie, statek nie zareagował na wielokrotne ostrzeżenia podczas przepływania przez rejon Zatoki Fińskiej, który Rosja uznała za niebezpieczny dla żeglugi. Statek wyruszył dzień wcześniej z portu w Sillamäe i kierował się na północ, ku Rotterdamowi, przewożąc ładunek oleju łupkowego. Incydent, choć bezprecedensowy, może zwiastować nową fazę napięć w rejonie Morza Bałtyckiego. Niemniej, w poniedziałek wieczorem Rosjanie zwolnili Green Admire, który kontynuuje rejs do Rotterdamu.
Rosyjskie władze eskortowały jednostkę w pobliże wyspy Gogłand (Suursaari) i zatrzymały ją tam, mimo że kapitan miał prawo do samodzielnej oceny ryzyka i decyzji o obranym kursie. „Rosjanie wyznaczyli obszary morskie jako niebezpieczne dla żeglugi. Znajdują się one w ich wodach terytorialnych, wzdłuż granicy. Zostawiono jedynie korytarz prowadzący do Petersburga. Mają pełne prawo je egzekwować, jeśli zechcą,” komentował Johan-Elias Seljamaa, zastępca dowódcy estońskiej marynarki wojennej.
Na Gogland, wyspie o strategicznym znaczeniu wojskowym, leżącej 55 km od brzegów Estonii, zbudowano dużą stację radarową. Według generała Tarmo Kõutsa wyspa stała się „umocnionym bastionem z nieustanną kontrolą. Pamiętam rejsy tamtędy – w nocy roiło się od świateł, jednostek patrolowych i sygnałów świetlnych. Atmosfera była napięta.”
Choć dotąd nie dochodziło do podobnych zatrzymań, estońskie służby morskie od lat odradzają jednostkom wpływanie na rosyjskie wody. Kurs przez estońskie terytorium bywa trudniejszy, wymaga zmian trasy i manewrowania między płyciznami, ale jest możliwy również dla większych statków. „Kapitanowie wcześniej uznawali trasę przez rosyjskie wody za bezpieczniejszą z uwagi na ograniczone zanurzenie tankowców,” wyjaśniał Kristjan Truu z estońskiej administracji morskiej.
W związku z incydentem, służby zapowiedziały, że w przyszłości będą kierować ruch morski z i do Sillamäe wyłącznie przez estońskie wody terytorialne. Jak podkreślił Kõuts, w kontekście trwającej „wojny handlowej”, zatrzymanie jednostki, której właścicielem jest grecka firma Aegean Shipping, a która przewoziła towar należący do podmiotów z UE, było politycznym sygnałem siły.