Zdjęcie: Pixabay
03-07-2025 11:52
Od 1 lipca na terenie Łotwy uruchomiono nowy system ostrzegania ludności oparty na technologii emisji komórkowej, który działa niezależnie od tradycyjnych SMS-ów i umożliwia błyskawiczne przekazywanie informacji w sytuacjach zagrożenia. System ten został opracowany przez firmę Meditec na zlecenie Centrum Informacyjnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Jego uruchomienie opóźniły wcześniej problemy przetargowe, mimo że planowano je już w ubiegłym roku.
Nowe rozwiązanie korzysta z istniejącej infrastruktury operatorów komórkowych, a wiadomości trafiają do użytkowników telefonów znajdujących się w zasięgu danego nadajnika – niezależnie od kraju pochodzenia telefonu, posiadanej karty SIM czy rodzaju abonamentu. System obejmuje wszystkie odmiany sieci, a sygnały mogą odbierać także starsze telefony, jeśli ich producent przewidział taką funkcję. Minister spraw wewnętrznych Rihards Kozlovskis zaznaczył, że „technologia emisji komórkowej pozwala znacznie precyzyjniej dotrzeć z informacją do osób znajdujących się w obszarze zagrożenia, co umożliwia skuteczniejsze zarządzanie kryzysem”. Minister przyznał, że głównym powodem opóźnień we wdrażaniu tej technologii – która u sąsiadów, np. na Litwie, działa już od dekady – był brak odpowiedniego finansowania. Wszystkie sieci komórkowe w kraju – LMT, Bite i Tele2 – pozytywnie oceniły przebieg i skuteczność projektu. Na listopad zaplanowano ogólnokrajową kampanię informacyjną, a w grudniu przeprowadzone zostanie badanie opinii publicznej.
Wiadomości emitowane przez system nie są klasycznymi SMS-ami – mają specjalny format, charakterystyczny dźwięk i nie mogą być modyfikowane ani przesyłane dalej. Działają one na zasadzie emisji radiowej, bez potrzeby wcześniejszej rejestracji, subskrypcji czy aktywacji. System przewiduje kilka typów komunikatów: czerwone (alarmowe), pomarańczowe (ekstremalne), żółte (poważne), o zaginięciu dziecka, zakończeniu zagrożenia oraz komunikaty testowe. „Czerwone i pomarańczowe ostrzeżenia będą rozsyłane jako emisja komórkowa z sygnałem dźwiękowym, pozostałe – jako wiadomości tekstowe z sygnałem wibracyjnym” – wyjaśniono w oficjalnym komunikacie.
Za decyzję o wysłaniu ostrzeżenia odpowiada Państwowa Straż Pożarna i Ratownicza (VUGD). Jej szef, pułkownik Mārtiņš Baltmanis, tłumaczy, że system wyznacza strefę zagrożenia – może to być całe państwo, region, miasto lub dokładnie określony obszar. Wiadomość trafia automatycznie do każdej osoby, która znajduje się lub pojawi się w tym rejonie, nawet po upływie czasu, np. godzinę po jego opuszczeniu. Komunikat jest wysyłany dwukrotnie – najpierw o zagrożeniu, a potem o jego zakończeniu.
Wiadomości będą wyświetlane w języku łotewskim, a w niektórych przypadkach także w języku angielskim. Użytkownicy Androida zobaczą je po łotewsku tylko wtedy, gdy ich telefon ma aktywowany łotewski interfejs. W przypadku urządzeń Apple, ze względu na brak pełnego wsparcia języka łotewskiego, powiadomienia będą widoczne w języku angielskim lub wybranym przez użytkownika.
Całkowity koszt wdrożenia projektu wyniósł 3,4 miliona euro, z czego 2,9 miliona zostało sfinansowane ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Emisja komórkowa to tylko jeden z elementów szerszego systemu ostrzegania ludności, który obejmuje również aplikację VUGD „112”, umożliwiającą odbieranie komunikatów o niebezpiecznych zjawiskach pogodowych i innych zagrożeniach.