Zdjęcie: Pixabay
22-07-2024 14:15
Zakupy online za pośrednictwem tanich sklepów, takich jak AliExpress i Temu, stały się bardzo popularne w UE, w tym na Łotwie. Cena tych towarów prawdopodobnie nieznacznie wzrośnie w nadchodzących latach, ponieważ będą podlegać dodatkowym cłom importowym, które planuje wprowadzić UE.
Łotwa codziennie otrzymuje wiele przesyłek z zagranicy, w tym z krajów trzecich - zwłaszcza z Chin. I chociaż wszystkie te przesyłki muszą zostać zadeklarowane od 2021 r., większość z nich nie była dotychczas objęta cłem. Obecnie przesyłki handlowe z krajów trzecich muszą być zadeklarowane, a podatek VAT zapłacony w UE. Przesyłki o wartości do 150 euro są zwolnione z cła.
Jak zauważa Państwowa Służba Skarbowa (VID), w ten sposób wspiera się handel z krajów nie wchodzących w skład UE. Komisja Europejska zaproponowała więc wprowadzenia cła, które będzie dotyczyło każdego towaru, niezależnie od tego, czy jest to drobiazg o wartości jednego euro, czy drogi sprzęt elektroniczny.
Obecna propozycja zakłada podział towarów na grupy: stawka 0% nadal będzie obowiązywać na wyroby papiernicze i dzieła sztuki; 5% na zabawki, gry, akcesoria domowe; 8% na jedwab, dywany, szkło; 12% na sztućce, artykuły AGD, elektronikę i odzież; 17% na żywność, napoje i obuwie. Zmiana ma wejść w życie w 2028 r., jednak już odnotowano opóźnienie, gdyż nie powstało jeszcze unijne Centrum Danych Celnych, a kolejna kwestia dotyczy rejestracji firm zagranicznych. W ubiegłym roku najpopularniejszymi sklepami internetowymi z krajów trzecich wysyłającymi towary na Łotwę, były AliExpress, Shein, Temu i amerykański sklep z produktami zdrowotnymi iHerb.