Zdjęcie: Wikipedia
13-09-2022 10:08
Przewodniczący Parlamentu Mołdawii Igor Grosu skomentował wczoraj ostatnie wypowiedzi deputowanego Dumy Państwowej, że "Naddniestrze to ziemia rosyjska". Jak powiedział Grosu "ataki dyplomatyczne" przedstawicieli władz rosyjskich tylko komplikują stosunki mołdawsko-rosyjskie.
"Nie możesz zmusić kogoś, by cię polubił. Nie, z takimi komunikatami na pewno... Wypowiadając takie stwierdzenia, zrażasz tylko swojego rozmówcę. Nie możesz zmusić nikogo, by nie tylko cię kochał, ale i szanował - powiedział Grosu, który zauważył także, że takie wypowiedzi stwarzają poważne problemy w komunikacji między państwami.
Jeśli chodzi o relacje z Naddniestrzem, to według Grosu Kiszyniów opowiada się za konsekwentnymi negocjacjami obu brzegów Nistru. Grosu skomentował również wnioski władz Tyraspolu o kontynuowanie rozmów na najwyższym szczeblu. "Nie sądzę, żeby to była ich inicjatywa. Ktoś z Moskwy czasem pociąga za sznurek, a Tyraspol wydaje oświadczenia - skomentował Igor Grosu.