Zdjęcie: Wikipedia
06-07-2021 12:15
Łukaszenka powiedział, że nie zamierza zamienić Białorusi „w obóz” dla nielegalnych imigrantów starających się o wjazd do UE.„Jeśli ktoś myśli, że teraz zamkniemy granicę z Polską, Litwą, Łotwą i Ukrainą i zamienimy się w obóz dla uchodźców z Afganistanu, Iranu, Iraku, Libii, Syrii, Tunezji, to bardzo się myli. Jadą do oświeconej, ciepłej, przytulnej Europy - powiedział Łukaszenka na wtorkowym spotkaniu w sprawie przeciwdziałania sankcjom.
Powiedział też, że Białoruś poradziła sobie i będzie nadal radzić sobie z głównymi wyzwaniami na granicy, "o ile jest to konieczne, korzystne dla naszego kraju i możliwe finansowo".
Łukaszenka nazwał stosowanie przez Zachód sankcji wobec Białorusi "szantażem na skalę międzynarodową". „W rzeczywistości zastosowanie środków restrykcyjnych wobec suwerennego państwa jako instrumentu nacisku – to bezprawie i szantaż na skalę międzynarodową Szantaż, który, przypominam, ONZ i inne organizacje międzynarodowe potępiły jako środek niedopuszczalny"
Na tym samym spotkaniu Łukaszenka polecił ograniczyć tranzyt z krajów UE do Chin przez Białoruś. Jednak z cytatu jego wypowiedzi trudno zrozumieć, czy chodzi o cały przepływ towarów niemieckich, czy tylko o poszczególnych producentów z Niemiec. Aleksander Łukaszenka uważa, że taki środek odwetowy skłoni UE do zastanowienia się przed nałożeniem sankcji. Łukaszenka jest przekonany, że będzie mógł zastąpić potrzebne komponenty z UE towarami z Chin. Zażądał też od MSZ aktywnego poszukiwania nowych rynków.