Zdjęcie: Twitter / X
25-06-2025 10:30
Litewska policja wciąż intensywnie poszukuje 20-letniego Rosjanina, Daniła Muchametowa, który uciekł 17 czerwca z pociągu tranzytowego relacji Adler-Królewiec. Sprawa jest traktowana jako naruszenie strefy Schengen, o czym powiadomiono również partnerów zagranicznych. Incydent miał miejsce między Pilwiszkami a Kibartami, około 25 minut przed stacją, gdy konduktorka zauważyła otwarte drzwi wagonu.
Obecne procedury kontroli pociągów tranzytowych budzą poważne obawy. Julius Sabatauskas, przewodniczący Sejmowej Komisji Prawa i Porządku Publicznego (TTK), wyraził niezadowolenie, stwierdzając: „To, że otwierają się drzwi i ktoś się oddala, a to tylko po dwóch-trzech godzinach wychodzi na jaw, że tego człowieka nie ma, to nie satysfakcjonuje”. Podkreślił, że kontrole odbywają się jedynie przy wjeździe i wyjeździe z Litwy, w dwóch stacjach, a brak pasażera jest odnotowywany dopiero na ostatniej stacji. W związku z tym rozważa się zaostrzenie odpowiedzialności za takie wykroczenia, gdyż obecnie grozi za nie jedynie odpowiedzialność administracyjna.
Dodatkowo, TTK proponuje wzmocnienie technicznego nadzoru tranzytu, który jest finansowany ze środków Unii Europejskiej. „Tranzit jest finansowany ze środków Unii Europejskiej, aby te środki były naprawdę wykorzystywane celowo i dokładnie, bo większość (pieniędzy) trafia teraz na wynagrodzenia funkcjonariuszy, uważamy, że należałoby wzbogacić również o środki techniczne, aby natychmiast, online, otrzymywano sygnał, że drzwi pociągu się otwierają i ktoś próbuje uciec lub już uciekł” – zaznaczył Sabatauskas.
W odpowiedzi na ucieczkę, minister spraw wewnętrznych Władysław Kondratowicz powołał międzyinstytucjonalną grupę roboczą, która ma opracować zaktualizowany algorytm reagowania na incydenty w ramach specjalnego schematu tranzytu królewieckiego. Zastępca dowódcy litewskiej STraży Granicznej (VSAT), pułkownik Saulius Nekraševičius, podkreślił, że ucieczki z pociągów tranzytowych są bardzo rzadkie. Tranzyt królewiecki jest realizowany zgodnie z obowiązującą umową UE-Rosja, a litewskie służby kontrolują dokumenty pasażerów, aby wykluczyć zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego, a w razie potrzeby do akcji wkracza śmigłowiec VSAT oraz patrole policji i Służby Bezpieczeństwa Publicznego.