Zdjęcie: vesseltracker.com

Królewiec: koszty transportu, braki czyli sankcje w działaniu

01-07-2024 10:47

O ile często opisujemy problem rosnących kosztów transportu do i z Obwodu Królewieckiego, to już mniej znany jest koszt na poziomie jednostkowym, jakim jest obsługa logistyczna firm w rosyjskiej eksklawie. A według doniesień mediów regionalnych, koszty wciąż rosną, także m.in. dla marketów spożywczych.

Według Aleksego Elajewa, zastępcy dyrektora generalnego sieci Spar, jednej z największej sieci spożywczej w regionie, koszt dostarczenia towarów do regionu ciężarówką czasami przekracza 450 tysięcy rubli (ok. 20600 zł).

"Jeśli w Rosji koszt przewiezienia towaru na odległość 1200 km wynosi 70-80 tysięcy rubli (ok. 3200-3650zł) , teraz czasami mamy taryfy w wysokości 300 tysięcy rubli (13700 zł). Nasz rekord - dostarczono towary za 450-480 tysięcy rubli" - powiedział ekspert. Co warte odnotowania, dzieje się to w sytuacji państwowego dotowania transportu morskiego do regionu. Jak się okazuje, mimo tych zabiegów, wysokość frachtu do Obwodu Królewieckiego wzrosła do 300 tysięcy rubli za ciężarówkę, tym samym koszt dostawy podwoił się. Przewoźnicy skarżą się na ogromne kolejki na granicy, brak kierowców i "inne problemy".

Elajew mówił także o następnych kłopotach, które są efektem pośrednim tej sytuacji. W supermarketach regionu brakuje lokalnych jagód, ryb, a także ogórków i pomidorów. W miesiącach poprzednich media informowały o otwarciach szklarni, tymczasem wygląda na to, że te działania  przynoszą efekty odwrotne do zamierzonych. Tak więc warzywa lokalne są nawet trzykrotnie droższe od importowanych. Elajew pozwala sobie nawet na ton ironii, gdyż zauważa, że obwód królewiecki znany jest z przetwórstwa rybnego - co rzeczywiście jest jedną z podstaw gospodarki lokalnej - tymczasem "sprowadzamy ryby z innych regionów Rosji", jak skarżył się w wywiadzie. Media zauważają, że w tym roku obiecywano uruchomienie dotowanej sprzedaży produktów lokalnych "w cenach socjalnych".