Zdjęcie: err.ee
26-06-2023 12:07
Wydaje się, że lata boomu na estońskiej platformie startupowej dobiegły końca, a inwestycje są coraz trudniejsze do pozyskania, poinformował estoński startup Single.Earth, wyjaśniając, dlaczego ogranicza swoją działalność. Inwestorzy stali się bardzo ostrożni i wkrótce mogą pojawić się inne startupy borykające się z trudnościami.
"Zebraliśmy pieniądze szybko, gdy czasy były dobre, stąd też ciężki spadek, ale prawie cały ten rok i koniec ubiegłego spędziliśmy na opracowywaniu planów kryzysowych, próbując wymyślić, jak przetrwać" - powiedział Andrus Aaslaid, współzałożyciel Single.Earth. Estoński startup pozyskał najwięcej kapitału w 2021 roku, który eksperci uważają za rozkwit sceny startupowej. Środowisko dofinansowania projektów jest dziś zupełnie inne, inwestorzy są ostrożni, a niedokończony produkt nie przyciągnie finansowania.
Opinie przedsiębiorców różnią się pod względem tego, co będzie dalej. Według niektórych przedsiębiorców inwestorzy czasami próbowali prześcignąć się nawzajem w 2021 r., co spowodowało, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. To sprawiło, że złe decyzje inwestycyjne dopiero teraz zaczynają być widoczne.
Dane organizacji branżowej Startup Estonia sugerują, że estońskie startupy pozyskały 62 miliony euro w 14 transzach o średniej wartości 5 milionów euro w pierwszym kwartale 2023 roku. Oznacza to wyraźny spadek od zeszłego roku, kiedy to w 1. kwartale 2022 r. pozyskano 906,6 mln euro. Podczas gdy kolosalna inwestycja Bolta w wysokości 628 mln euro wpłynęła na statystyki w ubiegłym roku, inwestycje nadal gwałtownie spadły, jeśli nie weźmiemy pod uwagę jej wpływu. Eve Peeterson, szefowa Startup Estonia, powiedziała, że niestabilność gospodarcza, zmiany w sytuacji bezpieczeństwa i ogólna niepewność w Europie i na świecie wpływają na wszystkie dziedziny, w tym na estoński sektor technologii i startupów.