Zdjęcie: Pixabay
28-04-2022 08:21
Jak poinformowała minister spraw wewnętrznych Litwy Agnė Bilotaitė, po przeprowadzeniu inwentaryzacji okazało się, że na Litwie istnieje 1900 obiektów ochrony zbiorowej, które mogą pomieścić około 1 miliona osób. Znajdują się one jednak nie tylko w piwnicach, gdzie można chronić ludzi w przypadku wystąpienia zagrożeń.
Minister zauważyuła, że od lat nic nie zrobiono w dziedzinie obrony cywilnej. "Sytuacja była inna, a ochrona ludności nie wydawała się tematem priorytetowym. Teraz, wraz ze zmianą sytuacji geopolitycznej, zmieniają się priorytety i zainteresowania" - powiedziała minister spraw wewnętrznych na spotkaniu z opozycją w litewskim Sejmie. "Nasze plany zakładają rozbudowę tej sieci obiektów. Jeśli chodzi o strategię długoterminową, prowadzimy bardzo poważne rozmowy z Ministerstwem Obrony i musimy zdecydować, w jakim kierunku zmierzamy: czy inwestujemy w nowe obiekty ochrony zbiorowej, czy też w tak zwane "schrony"" - mówiła minister.
Bilotaitė powiedziała, że główną ideą jest to, że Litwa powinna raczej inwestować w obronę narodową - systemy przeciwlotnicze, broń - a nie w schrony. Bo to, jak powiedziała, wydaje się być najważniejsze. "Nie możemy myśleć o tym, jak się ukryć, ale musimy być tak bezpieczni i tak przygotowani, aby nie musieć ukrywać naszych obywateli" - wyjaśniła. Minister spraw wewnętrznych powiedziała również, że prowadzone były rozmowy z Ministerstwem Środowiska na temat możliwości wprowadzenia wymogu, aby nowe budynki były wyposażone w pomieszczenia umożliwiające ochronę osób w przypadku zagrożenia.
Minister poinformowała, że przygotowywane są projekty aktów prawnych, organizowane są ćwiczenia, planowane są kampanie edukacyjne i informacyjne, wspomniała też, że opracowano nowy, zintegrowany model zarządzania kryzysowego.