Zdjęcie: Pixabay
11-12-2024 12:39
Zdaniem dowódcy Estońskich Sił Obronnych generała Andrusa Merilo system poboru w tym kraju wymaga gruntownej reformy. W 2026 roku liczba powołań mogłaby zostać ograniczona do około tysiąca osób (z obecnych 3800), by ten „rok przerwy” przeznaczyć na szkolenie instruktorów, wykorzystując doświadczenia z wojny w Ukrainie.
Według niego siły zbrojne opracowują obecnie różne rozwiązania, które mają poprawić przygotowanie rezerwistów i podnieść jakość szkolenia. „Zmiany są niezbędne, bo koncepcja opracowana 20 lat temu, mimo kosmetycznych modyfikacji, nie odpowiada już współczesnym wyzwaniom” – dodał Merilo.
Generał zapewnił, że długość służby zasadniczej nie ulegnie zmianie i nadal będzie wynosić 12 miesięcy. Zaznaczył również, że jego koncepcja na 2026 rok to jedynie wstępny pomysł, wymagający dalszych analiz i akceptacji. „Aby osiągnąć wyraźną poprawę jakości, czasem trzeba działać inaczej” – podsumował. Merilo podkreślił konieczność podnoszenia kwalifikacji instruktorów i zawodowych żołnierzy, zwłaszcza w obliczu doświadczeń z ukraińskiego pola walki. „Codziennie zdobywamy nowe informacje, które pokazują, że musimy dostosować się do współczesnych wymagań. To kluczowe, aby nasze szkolenia były bardziej efektywne i przygotowane na przyszłe wyzwania” – wyjaśnił.