Zdjęcie: 20rahe TT
10-12-2023 09:00
Estonia nie przewiduje zdecydowania się na taki krok w obliczu krytycznej sytuacji, jakie nastąpiło na Ukrainie w momencie rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji, jakim było rozdawanie broni obywatelom, ale postrzega Ligę Obrony (Kaitseliit - odp. polskiego WOT) jako formę oporu ochotniczego.
Na początku wojny Ukraina korzystała z ochotników, którzy otrzymali broń i trochę amunicji, a dopiero później utworzono jednostki obrony terytorialnej - powiedział Eero Rebo, szef sztabu generalnego Ligi Obrony. Ochotnicy obsadzali między innymi punkty kontrolne, gdzie sprawdzali samochody, szukali agentów i maruderów. Rebo dodaje, że na przykład pod Charkowem ochotnicy stanowili połowę wszystkich ofiar. "Rola ochotników, zwłaszcza na krytycznym początku wojny, była bardzo ważna dla powstrzymania wroga. Oczywiście koszt w ludziach, który trzeba było zapłacić za brak wyszkolenia lub właściwej współpracy, był niestety również wysoki". Z kolei rząd obawia się nieprzewidzianych problemów związanych z rozdawaniem broni.
Członkowie Ligi Obrony mają broń w domu, a obecnie dyskutowany jest plan zwiększenia ilości przechowywanej amunicji. "Liga Obrony zwróciła się do rządu o ponowne rozważenie i zwiększenie zapasów amunicji. Ponieważ w dzisiejszych czasach często ludzie, nawet po odbyciu szkolenia, mają hobby związane z bronią, czy to w postaci polowań, czy sportów strzeleckich. Aby móc przechowywać tę broń razem z bronią wojskową i amunicją dostarczaną przez państwo w domu" - powiedział Rebo. Rząd zatwierdził tę propozycję, a kwestia ta zostanie omówiona w komisji parlamentarnej, dodał Rebo.