Zdjęcie: Wikipedia
19-03-2025 12:56
Latem Estonia odbierze sześć systemów HIMARS, co znacząco zwiększy jej zdolności obronne. Dzięki nim estońska armia będzie mogła razić cele oddalone o 300 km. Podobne rakiety ATACMS, używane przez Ukrainę, skutecznie niszczyły stanowiska dowodzenia, składy amunicji i systemy obrony powietrznej Rosjan. Problemem jest jednak ograniczona liczba pocisków – USA zgodziły się sprzedać Estonii maksymalnie 18 sztuk, podczas gdy potrzeby są znacznie większe.
Oprócz ATACMS Kongres USA zatwierdził sprzedaż Estonii 144 rakiet różnego zasięgu – 72 o promieniu 70 km i tyle samo o zasięgu 150 km. Część służy do precyzyjnego rażenia celów, inne uwalniają w powietrzu setki tysięcy odłamków wolframowych, niszcząc siłę żywą i sprzęt przeciwnika. Jak podkreślił Magnus-Valdemar Saar, szef Centrum Inwestycji Obronnych, wszystkie zatwierdzone rakiety zostały już zakontraktowane, z wyjątkiem jednej kategorii, którą estońska armia uznała za mniej priorytetową.
Rząd Estonii chce zwiększyć zarówno liczbę wyrzutni, jak i amunicji. Szczególnie pilne są dodatkowe pociski ATACMS, na które może przeznaczyć do 500 milionów euro z zeszłorocznej puli 1,6 miliarda. Jednak umowy nie zostały jeszcze podpisane – zależy to zarówno od możliwości produkcyjnych Lockheed Martina, jak i zgody Pentagonu oraz Kongresu USA. Decyzja nie oznaczałaby natychmiastowej dostawy, co skłania Estonię do poszukiwania alternatyw.
Minister obrony Hanno Pevkur spotkał się z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem, proponując przyspieszenie dostaw przez przekazanie części amerykańskich zapasów w zamian za późniejsze uzupełnienie nową produkcją. Odpowiedź była jednak niejednoznaczna, a formalny wniosek wciąż pozostaje bez reakcji. Dodatkowym wyzwaniem jest reorganizacja administracji USA, co może spowolnić proces decyzyjny.
Alternatywy dla HIMARS-ów to izraelski PULS, jego europejski odpowiednik EURO-PULS, turecki MBRL oraz południowokoreański K239 Chunmoo. Podobnie postąpiła Polska, która początkowo chciała zakupić 500 HIMARS-ów, ale ostatecznie podzieliła zamówienie na amerykański i koreański system. Chunmoo wyróżnia się dużą gamą rakiet, w tym nowym odpowiednikiem ATACMS – CTM-290, który może razić cele oddalone o 290 km.
EURO-PULS, opracowany przez Izrael i Niemcy, może wystrzeliwać pociski różnych producentów, w tym norweskie rakiety przeciwokrętowe i niemieckie pociski manewrujące o zasięgu 500 km. Jego kluczową przewagą jest możliwość odpalania 12 rakiet w ciągu 60 sekund, podczas gdy HIMARS może wystrzelić tylko sześć. Jednak projekt EURO-PULS jest stosunkowo nowy, co wiąże się z ryzykiem.
Zanim rząd Estonii podejmie decyzję o zakupie innego systemu, musi rozważyć logistykę – obsługa dwóch różnych platform oznaczałaby podwójne łańcuchy dostaw, szkolenia i infrastrukturę. Estonia może również liczyć na finansowe wsparcie USA przy zakupie HIMARS-ów. Jak zauważył Pevkur, równowaga między szybkością dostaw a relacjami sojuszniczymi jest kluczowa. „Musimy podjąć tę decyzję wkrótce” – podkreślił.
Kwestia uzbrojenia stała się kluczowa dla estońskiej polityki obronnej. Jak zauważył były kanclerz Ministerstwa Obrony Kusti Salm, decyzja nie może czekać w nieskończoność. „Mamy pilny problem bezpieczeństwa, który wpływa również na nasz klimat inwestycyjny. Musimy podjąć konkretne kroki i doprowadzić do finalizacji dostaw” – powiedział Salm. Jednocześnie istnieją argumenty za pozostaniem przy HIMARS-ach, nawet jeśli oznaczałoby to dłuższe oczekiwanie. Obsługa dwóch różnych systemów wymagałaby większej liczby przeszkolonych żołnierzy, a siły estońskie już teraz mają ograniczone zasoby kadrowe. Dodatkowo zakup amerykańskiego uzbrojenia może wiązać się z dalszymi możliwościami dofinansowania.