Zdjęcie: 15min.lt
29-03-2025 12:00
W Podbrodziu trwają intensywne działania ratunkowe mające na celu wydobycie amerykańskiego pojazdu ewakuacyjnego M88 "Hercules", który zatonął w bagnie. Minister obrony Dovilė Šakalienė podkreśliła, że wszyscy są zmęczeni, ale nie tracą determinacji. Operacja napotyka jednak liczne trudności, w tym konieczność wymiany uszkodzonych części sprzętu oraz skomplikowane warunki terenowe.
W celu wydobycia maszyny wykorzystano specjalistyczną pogłębiarkę, która zdolna jest do intensywnego odsysania wody i błota. Proces ten jest kluczowy, aby umożliwić nurkom dostęp do pojazdu i zamocowanie lin holowniczych. Niestety, maszyna napotkała problemy z poruszaniem się w trudnym terenie i wymagała dodatkowych działań, w tym oczyszczenia drogi przez operatorów koparek.
Koparki pracują nad zapewnieniem dostępu do miejsca operacji, a nurkowie wielokrotnie podejmowali próby zejścia pod wodę, jednak duża ilość osadu wciąż utrudnia jakiekolwiek działania. Zdaniem specjalistów proces oczyszczania dna i stabilizacji maszyny jest niezbędny, zanim możliwe będzie jej wydobycie. Pomoc w operacji zaoferowali również doświadczeni nurkowie z Polski, którzy już dotarli na miejsce i dzielą się swoją wiedzą z litewskimi i amerykańskimi służbami ratunkowymi.
Wojsko oraz prywatne firmy specjalizujące się w pracach podwodnych zaangażowały swoje siły, aby jak najszybciej doprowadzić do sukcesu operacji. Jak podkreślił dowódca armii Raimundas Vaikšnoras, lokalizacja maszyny została dokładnie określona dzięki wykorzystaniu echolotów, jednak błoto i muł wciąż mogą wpłynąć na trudność podjęcia działań.
Warto dodać, że jak zauważają media litewskie, nasila się w mediach społecznościowych akcja dezinformacyjna wokół przyczyn wypadku. Przyczyny są już objęte śledztwem, ale jak wczoraj podały media litewskie, w tej chwili spekuluje się, że najprawdopodobniej doszło do wypadku. Być może w tym trudnym terenie, kierujący pojazdem wybrali widoczną przecinkę w lesie celem dalszej jazdy. Tymczasem owa wąska przecinka powstała nad wspominanym w początkowym dniu poszukiwań, zakopanym gazociągiem Wisaginia-Podbrodzie.
Natomiast we wspomnianych mediach społecznościowych już powołuje się na pochopne słowa sekretarza generalnego NATO, jak też prezentuje się sfałszowane zdjęcia wygenerowane przez AI. Co więcej, pojawiają się wpisy poddające w wątpliwość zasadność rozmieszczania na Litwie wojsk zagranicznych. Ponieważ niektórzy z nich rzekomo nadużywają alkoholu, biorą narkotyki, wszczynają bójki i zastraszają okolicznych mieszkańców. Oczywiście ta akcja dezinformacyjna ma swój cel.
Aktualizacja, godz. 22:30
Późnym wieczorem w sobotę amerykańscy nurkowie próbowali rozpocząć prace w wodzie, ale wkrótce okazało się, że trzeba usunąć więcej mułu - zatopiona maszyna wciąż była poza zasięgiem. „Nurkowie US Navy weszli do wody, ale nie byli w stanie dotrzeć do pojazdu. Obecnie uważa się, że znajduje się on około 4 metrów pod powierzchnią i jest pokryty około 2 metrami mułu. Saperzy szukają mocniejszych skanerów, aby przeniknąć przez gęsty muł i zlokalizować pojazd” - czytamy w komunikacie.
Minister obrony Dovilė Šakalienė opisała główne wyzwania, które komplikują planowanie akcji poszukiwawczej. „Warunki środowiskowe: niezwykle głębokie, porośnięte darnią bagno połączone z jeziorem, niestabilna gleba z torfem i piaskiem. Pod terenem przebiega gazociąg wysokiego ciśnienia. Nie ma dostępu odpowiedniego dla ciężkiego sprzętu. Okoliczności zdarzenia: opancerzony czołg ewakuacyjny o masie blisko 70 ton zanurzony pod kilkumetrową warstwą mułu, który tonie coraz głębiej (możliwa głębokość bagna co najmniej 15 metrów), a w pobliżu pojazdu opancerzonego mogą znajdować się ciała w mule. Dlatego szlam musi być usuwany ostrożnie i nie można użyć wszystkich środków technicznych, jeśli nie chcemy zmiażdżyć ciał” - napisała Šakalienė.
Aktualizacja, godz. 18:10
Pomimo wcześniejszych informacji o lokalizacji pojazdu, trudne warunki w miejscu wydobycia, nie ułatwiają tego zadania. „Pomimo wszelkich naszych wysiłków sytuacja wciąż pozostaje dość skomplikowana, gdyż woda zanieczyszczona mułem nie pozwala nam ustalić dokładnej lokalizacji pojazdu pod wodą, ani za pomocą nurków, ani za pomocą sonaru i echosond” – powiedział dowódca operacji pułkownik Aušrius Buikus.
Na miejscu zdarzenia pracują obecnie dwie pogłębiarki, jedna pracuje od piątku, a duża pogłębiarka, zwana także „pająkiem” pracuje od popołudnia. Według dowódcy operacji nurkowie będą mogli wejść na bagna już w sobotę wieczorem. Według niego pogłębiarki pompują wodę z szybkością „setek metrów sześciennych na godzinę”. Minister Šakalienė powiedziała wcześniej w sobotę, że rozważa się wykorzystanie do prac trzeciej pogłębiarki.
Aktualizacja, godz. 14:10
Jak poinformowała armia amerykańska w komunikacie, w sobotę na miejsce przybyli wyspecjalizowani nurkowie z Marynarki Wojennej USA, którzy rozpoczęli działania mające na celu zlokalizowanie i wydobycie zatopionego pojazdu M88A2 Hercules. „Mamy dobre rozeznanie w sytuacji dzięki informacjom od litewskich nurków i zespołów naziemnych” – powiedział nurek Carlos Hernandez. Aby dokładniej zbadać warunki pod wodą, zostaną użyte podwodny dron „Defender” oraz system „Artemis”. Do operacji dołączyli również inżynierowie z Korpusu Inżynieryjnego Armii USA (USACE), którzy wspierają planowanie poszukiwań. Dodatkowe wsparcie zadeklarowali również polscy żołnierze, którzy pozostają w gotowości, aby udostępnić specjalistyczny sprzęt, jeśli zajdzie taka potrzeba. Ja podano 55 polskich żołnierzy i ekspertów przybyło na Litwę, aby pomóc w operacji. Polscy ratownicy przywieźli 13 pojazdów, w tym cztery ciężkie pojazdy, wóz zabezpieczenia technicznego, jedną cysternę z 10 tonami paliwa oraz trzy gąsienicowe pojazdy ewakuacyjne WZT-3 (podobne do Herculesa). „W tej chwili, jak widzimy, wszyscy Amerykanie i Litwini wykonują świetną pracę w tej sytuacji. Jesteśmy w gotowości z opancerzonymi pojazdami ewakuacyjnymi, jedną maszyną inżynieryjną, pompą wodną i innym sprzętem. Jeśli zajdzie taka potrzeba, możemy dostarczyć nasz sprzęt i wspomóc tę pracę tutaj” – powiedział oficer Sił Zbrojnych RP..