Zdjęcie: Pixabay
16-04-2025 14:43
Bułgaria zrezygnowała z planów sprzedaży Ukrainie dwóch reaktorów jądrowych przeznaczonych pierwotnie dla elektrowni Belene. Decyzja ta zapadła po rozmowach pomiędzy liderami kluczowych ugrupowań politycznych – wicepremierem Atanasem Zafirowem z Bułgarskiej Partii Socjalistycznej oraz Bojko Borisowem z partii GERB. Wspólnie uznali, że reaktory powinny pozostać w kraju jako strategiczny zasób energetyczny.
Zafirow podkreślił, że reaktory nie są na sprzedaż, ponieważ stanowią „kluczowy atut Bułgarii i element jej energetycznej niezależności”. W jego ocenie, w dobie globalnej niestabilności na rynkach energii, energia jądrowa pozostaje „najpewniejszym i najstabilniejszym źródłem – tanim i przewidywalnym”. Jak dodał: „Wszystko jest w naszych rękach – mamy teren, mamy reaktory, mamy też specjalistów”.
Choć w lipcu 2023 roku parlament bułgarski zlecił ministerstwu energii negocjacje z Ukrainą w sprawie potencjalnej sprzedaży sprzętu z Belene, ówczesne wypowiedzi polityków, w tym samego Borisowa, wskazywały na pragmatyczne podejście. Sugerował on wtedy, że lepiej byłoby sprzedać reaktory Kijowowi, niż pozwolić im bezczynnie rdzewieć: „Lepiej sprzedać reaktory Ukrainie i zasilić budżet, niż trzymać je pod wiatami”. Przypomnijmy, że w sprawie rozbudowy EJ Chmielnicki ukraińska Rada Najwyższa podjęła uchwałę w lutym.