Zdjęcie: Pixabay
05-10-2022 10:30
Łotwa zmaga się z podobnym problemem, jaki ma miejsce w Estonii - oba kraje posiadające sporą mniejszość rosyjskojęzyczną, w obecnej sytuacji naciskają na prowadzenie edukacji w języku narodowym. Do tego jednak potrzeba kadry nauczycielskiej, której w obu krajach brakuje.
Ponieważ liczba przedmiotów nauczanych w języku łotewskim z każdym rokiem stopniowo wzrasta w szkołach w Dyneburgu, brakuje nauczycieli, którzy mogliby uczyć w języku narodowym, zauważyła Marina Isupowa, przewodnicząca Rady Edukacji w Dyneburgu. Nauczyciele starzeją się, przechodzą na emeryturę lub opuszczają szkoły z powodu niewystarczającej znajomości języka łotewskiego.
„Na początku tego roku szkolnego byliśmy zmuszeni zwolnić 18 nauczycieli przedszkolnych z powodu niewystarczającej znajomości języka łotewskiego. Kolejne 7% wszystkich nauczycieli, głównie nauczycieli przedszkolnych, przyznaje, że ich znajomośc języka jest niewystarczająca”" - powiedziała Isupowa.
„Nie mamy wystarczająco dużej społeczności łotewskiej w Dyneburgu. I nie ma wystarczająco dużo osób, które chciałyby zostać nauczycielami, a konkretnie nauczycielami języka łotewskiego. To jest ważny problem i nie będziemy w stanie tego zmienić bez wsparcia państwa” – powiedział wiceprzewodniczący rady miejskiej Dyneburga Aleksejs Vasiļjevs.
"I niestety jako gmina nie możemy rozwiązać problemu ściągania nowych nauczycieli. Potrzebne jest tutaj wsparcie państwa. Jeśli nowi nauczyciele przyjdą po 3-4 latach, to będzie świetnie. Ale jeśli nie zaczniemy robić czegoś w tej dziedzinie na poziomie krajowym, nie będzie tych nauczycieli w ciągu tych kilku lat” – powiedziała Isupowa.