Zdjęcie: Pixabay
23-04-2024 14:43
Jak informuje niezależny portal "Zerkalo" białoruski rząd wprowadza nowe obostrzenia dla firm z tzw. „nieprzyjaznych ” krajów, działających na białoruskim rynku. Mają ograniczenia w wypłacie zysków i dywidend. Sankcje będą obowiązywać do końca 2025 roku. Do tej pory inwestorzy z „nieprzyjaznych” krajów nie mieli żadnych ograniczeń w wycofywaniu tych środków.
Ograniczenie zaczyna działać, jeśli zysk lub dywidendy, jakie chce wypłacić inwestor z „nieprzyjaznego” kraju, przekraczają 80 tys. jednostek podstawowych (dziś jest to 3,2 mln rubli). Co więcej, limit ten obowiązuje przez jeden rok kalendarzowy.
Jednak zagraniczni inwestorzy mogą ominąć to ograniczenie, uzyskując zgodę białoruskich władz na wypłatę zysków lub dywidend ponad tę kwotę. Takie zezwolenie będą wydawać obwodowe komitety wykonawcze oraz Minsk. Jednak aby uzyskać taką zgodę, trzeba spełnić kilka warunków. Na przykład jednym z nich jest to, że zyski i dywidendy, jakie firma z "nieprzyjaznego" kraju chce wypłacić, nie mogą przekroczyć 50% średnich bezpośrednich inwestycji netto z ostatnich pięciu lat. Według przypuszczeń medialnych wydaje się, że rząd zakłada, że zagraniczne firmy będą miały większą zachętę do aktywniejszego inwestowania, aby wypłacać zyski.
Kolejnym warunkiem jest to, że liczba pracowników musi być nie mniejsza niż 70% w porównaniu do tego samego okresu w poprzednim roku. Wygląda na to, że urzędnicy chcą zabezpieczyć pracowników takich firm przed zwolnieniami. Ponadto zagraniczny inwestor nie może mieć zaległości w spłacie kredytów udzielonych przez Bank Rozwoju Białorusi.
Przypomnijmy, że w listopadzie 2022 r. Białoruś znacznie ograniczyła prawa zagranicznych właścicieli spółek znajdujących się na liście osób prawnych, których zagraniczni uczestnicy nie mogą zbywać udziałów bez zgody władz. Ponadto od 1 kwietnia br. do końca 2026 r. białoruskie władze wprowadziły 25% stawkę podatku od dywidend dla zagranicznych firm, które nie działają na Białorusi poprzez stały zakład, a ich biura znajdują się w "nieprzyjaznych" krajach. Przed obecnymi zmianami stawka ta często wynosiła 15% (ale w niektórych przypadkach była niższa).