Zdjęcie: nashaniva.com
25-06-2024 09:16
Według ministra spraw zagranicznych Białorusi Siarhieja Aleinika, oświadczenia polskiego rządu dotyczące sytuacji na granicy prowadzą do eskalacji, jednak istnieje potrzeba dialogu. Minister powiedział to po rozmowach z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siegiejem Ławrowem, który przybył wczoraj do Mińska.
Białoruski minister spraw zagranicznych zaczął propagandowo argumentować, że wszystkiemu winna jest Polska, a zamknięcie granicy jest skierowane przeciwko obywatelom UE, WNP i tak zwanej "Wielkiej Eurazji". "Oczywiście te wezwania prowadzą do eskalacji. Odzwierciedlają one ultimatum w budowaniu relacji z partnerami. Należy jasno zrozumieć, że te wezwania i te propozycje są skierowane nie tylko przeciwko polskim obywatelom i regionom, rozwojowi gospodarczemu polskich regionów, ale są skierowane przeciwko wielu innym obywatelom UE, WNP i tak zwanej Wielkiej Eurazji" - powiedział białoruski minister.
Według wersji Aleinika, zamknięcie przejść granicznych nie powstrzyma napływu nielegalnych migrantów. "Powinniśmy również jasno zrozumieć, że przepływy migracyjne nie zależą od tego rodzaju decyzji. Ponieważ dziś migranci używają nielegalnych sposobów przekraczania granicy, a nie legalnych przejść granicznych. I uciekają z tych krajów, w których jeszcze niedawno Polska była zaangażowana w operacje wojskowe" - powiedział minister. "Niewątpliwie w tych warunkach jedyną drogą do deeskalacji jest droga dialogu. Jeśli Polska jest na to gotowa, przynajmniej w kwestiach granicznych lub współpracy transgranicznej, która została ograniczona z inicjatywy strony polskiej i innych partnerów europejskich, to jesteśmy gotowi do dyskusji na te tematy. Ale oczywiście na zasadzie równości i wzajemnego szacunku" - powiedział Aleinik w obecności Ławrowa.