Zdjęcie: Wikipedia
20-01-2023 12:00
Kiedy w nocy z 15 na 16 maja 1934 roku premier Kārlis Ulmanis rozwiązał Sejm i ogłosił stan wojenny, nie napotkało to żadnego sprzeciwu. Wierne Ulmanisowi oddziały armii, policji i aizsargów, czyli weteranów I wojny światowej, szybko zajęły gmach Sejmu. Zdobywać innych urzędów nie było potrzeby, ponieważ faktycznie przewrotem kierował sam rząd.
Kiedy policjanci zjawili się w domu marszałka Sejmu, żeby aresztować go wraz z synem, posłem Bruno Kalniņšem, miał miejsce jedyny strzał w tę dramatyczną noc. Kalniņš, który w tej chwili pracował nad nową ustawą wyborczą, chwycił rewolwer i strzelił w powietrze, po czym poddał się policji. Oporu zamachowcom nie stawił nawet ówczesny prezydent Alberts Kvesis.
Artykuł na łamach portalu Histmag - link do całości w źródle