Zdjęcie: Wikipedia
03-09-2021 16:26
Informacje medialne o zbliżającym się podpisaniu pakietu map drogowych integracji z Rosją podekscytowało upolitycznioną białoruską (i nie tylko) opinię publiczną. Jak zauważył Aleksander Łukaszenka „teraz będą gadać, że rezygnujemy z suwerenności i niepodległości, i tak dalej” . 2 września w uzasadnienie pod względem PR zaangażował się szef dyplomacji Władimir Makiej.
Pogłębianie integracji jest zgodny z interesami zarówno Rosji, jak i Białorusi, stwierdził minister w wywiadzie z dziennikarzami. W jego interpretacji sprawa wygląda tak: jakiś czas temu Mińsk i Moskwa zorientowały się, że nie wszystkie postanowienia traktatu z 1999 roku o utworzeniu Państwa Związkowego zostały spełnione i postanowiły nadrobić zaległości. Według Makieja „to nie znaczy, że Rosja nalega, a Białoruś się sprzeciwia”.
Ale jeśli Białoruś już się nie opiera, to jest to kwestia połączeń. Wcześniej to właśnie upór przywódcy reżimu politycznego, który nie chciał zrezygnować z ziarenka władzy nad krajem, wielokrotnie udaremniał plany Moskwy „pogłębienia” integracji tak bardzo, że niewiele pozostało z suwerenności Białorusi. Warto przypomnieć, że mapy drogowe pogłębienia integracji powstały po tzw. ultimatum Miedwiediewa z grudnia 2018 roku.
Artykuł na łamach naviny.online - link do całości w źródle