Zdjęcie: Pixabay
25-11-2022 14:00
Wrześniowo-październikowe zaciągi wojskowe zrobiły z rosyjską gospodarką to, czego do tej pory nie udało się zrobić zachodnim sankcjom. Rynek nieruchomości, popyt na kredyty i nastroje konsumentów wyraźnie spadły. Bez dochodów z ropy i gazu, budżet federalny byłby w głębokim deficycie. Obywatele Rosji, którym wyprano mózgi, zaczynają podejrzewać, że wojna niszczy ich dobrobyt. Recesja będzie trwała w 2023 roku.
Jesienią 2022 roku armia rosyjska, skutecznie pokonana na Ukrainie wiosną i latem, potrzebowała poważnego napływu żołnierzy. Według oficjalnych danych do wojska powołano 318 tys. mężczyzn, czyli prawie 1 proc. osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej - a liczba ta jest prawdopodobnie zaniżona. Jeszcze więcej osób, nawet 1,5-2 razy więcej i głównie mężczyzn, opuściło kraj, aby uniknąć poboru. Wielu z nich straciło dochody i musiało ponownie przemyśleć swoje inwestycje i wzorce konsumpcji.
Artykuł Borysa Grozowskiego dla Instytutu Kennana - link do całości w źródle