Zdjęcie: Wikipedia
02-12-2023 09:00
Od 1 grudnia zawieszone zostało członkostwo Białoruskiego Czerwonego Krzyża w Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC). Według tej organizacji międzynarodowej, Białoruskie Towarzystwo Czerwonego Krzyża nie zastosowało się do żądania IFRC i nie zwolniło Dmitrija Szewcowa ze stanowiska Sekretarza Generalnego BCK. Białoruski Czerwony Krzyż traci także prawa członka Międzynarodowej Federacji i zostaje pozbawiony środków finansowych.
„Zawieszenie jest konsekwencją niezastosowania się Białoruskiego Czerwonego Krzyża do żądania usunięcia ze stanowiska sekretarza generalnego BCK Dmitrija Szewcowa. Wynika to z decyzji Zarządu IFRC z dnia 3 października 2023 r., po przeprowadzeniu śledztwa w sprawie zarzutów wobec Sekretarza Generalnego Białoruskiego Czerwonego Krzyża, wynikających z jego wypowiedzi, m.in. dotyczących broni nuklearnej i przekazywania dzieci na Białoruś, a także z wizytą w Ługańsku i Doniecku ” – czytamy w komunikacie prasowym organizacji.
Jednocześnie w swoim oświadczeniu IFRC podkreśliło, że zamierza odpowiedzieć na humanitarne potrzeby Białorusi. Przypomnijmy, że szef BCK Dmitrij Szewcow został bohaterem skandalu w związku z wyjazdem do okupowanych przez Rosję regionów Ukrainy i jego oświadczeniami na temat broni nuklearnej . Udał się do okupowanego przez Rosję Mariupola i pojawił się tam w ubraniu z okupacyjnym symbolem Z.
Międzynarodowa Federacja Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC) zwróciła się do BCK o zaprzestanie takich działań, a Szewcowa o ustąpienie w trakcie dochodzenia. Mimo to 9 września Szewcow został ponownie wybrany na Sekretarza Generalnego BCK. Zarząd BCK oświadczył, że Szewcow pozostanie na swoim stanowisku. Białoruski Czerwony Krzyż może zostać przywrócony do swoich praw po wykonaniu decyzji IFRC – usuwającej Szewcowa ze stanowiska sekretarza generalnego.
Sam Szewcow określił decyzję o zawieszeniu członkostwa organizacji w Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca jako całkowicie upolitycznioną. Stwierdził też, że rzekomo BCK zastosowało się do decyzji IFRC. Dodał też, zgodnie z absurdalną logiką propagandy reżimu Łukaszenki, że kolejnym przejawem upolitycznienia decyzji jest komunikat prasowy Międzynarodowej Federacji opublikowany w języku białoruskim i ukraińskim, a także angielskim i rosyjskim.
"Chociaż oficjalnymi językami Międzynarodowej Federacji są angielski, francuski, hiszpański, arabski, językiem komunikacji z nami jest rosyjski. Publikacja w językach ukraińskim i białoruskim - aby zadowolić ukraińskie władze, które wezwały Szewcowa do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości, i aby zadowolić białoruską opozycję, która również krzyczała, że Szewcow był zaangażowany w deportację dzieci z Donbasu. Oznacza to, że jest to absolutnie upolityczniona decyzja, upolitycznione podejście do całej sytuacji" - uważa Szewcow.