Zdjęcie: Pixabay
25-03-2025 11:43
Białoruska opozycja i międzynarodowi sojusznicy obchodzili 25 marca Dzień Wolności - po białorusku: Dzień Woli - przypominając o historycznej dacie proklamowania niepodległości Białoruskiej Republiki Ludowej w 1918 roku. Swiatłana Cichanouska oraz Paweł Łatuszka skierowali do rodaków słowa wsparcia i determinacji, podkreślając, że walka o wolność trwa i jest nieunikniona.
„Dzień Woli to symbol niezłomności Białorusinów” – zaznaczyła Cichanouska, przypominając, że od 30 lat reżim robi wszystko, by złamać ducha narodu, ale „człowiekowi nie można zabronić dążenia do wolności”. Każdy więzień polityczny, każda represja tylko wzmacniają pragnienie zmian. „Jakkolwiek próbują nas uciszyć i zastraszyć, my z dumą mówimy: Niech żyje Białoruś!”. Łatuszka wezwał Białorusinów, by w domach upamiętnili ten dzień – choćby po cichu, kładąc rękę na sercu i szepcząc: „Niech żyje Białoruś!”. „To nie tylko wspomnienie przeszłości, ale i impuls do budowania przyszłości” – podkreślił.
Unia Europejska i przywódcy Litwy wyrazili solidarność z Białorusinami. Prezydent Gitanas Nausėda przypomniał, że Dzień Woli jest dowodem determinacji narodu białoruskiego w dążeniu do demokracji i że Litwa zawsze będzie wspierać białoruskie społeczeństwo obywatelskie. Premier Gintautas Paluckas dodał, że Litwa pozostaje schronieniem dla prześladowanych Białorusinów.
Jednocześnie reżim Łukaszenki wykorzystał tę datę do demonstracji siły – w Mińsku odbyła się jego inauguracja, a w całym kraju przeprowadzono kolejne aresztowania o podłożu politycznym. Według organizacji „Wiasna” represje dotknęły m.in. osób związanych z „Biełaruskim Hajunem”, projektem monitorującym aktywność wojskową.
Dzień Woli, mimo trudnych realiów, pozostaje symbolem oporu i nadziei. Jak przypomniała Cichanouska: „To, co rozpoczęło się 25 marca 1918 roku, powtórzy się ponownie – Białoruś odzyska swoją wolność”.