Zdjęcie: Pixabay
14-01-2024 12:00
Wśród rosyjskojęzycznych mieszkańców Łotwy rośnie gotowość do konfliktów etnicznych i jest to powód do niepokoju, powiedział w wywiadzie dr Mārtiņš Kaprāns, wykładowca filozofii i socjologii na Uniwersytecie Łotewskim w Rydze.
"Nigdy nie osiągniemy stuprocentowej jedności czy spójności. Ale możemy mówić o względnym konsensusie w społeczeństwie w ważnych kwestiach. Na przykład, jeśli chodzi o Ukrainę. Kwestia Ukrainy i gotowość społeczeństwa do zachowania czujności wobec tego, co dzieje się na Ukrainie, pomimo zmęczenia wojną, jest nadal wystarczająco wysoka." powiedział dr Mārtiņš Kaprāns, który dodaje, że wciąż duża część łotewskiej ludności rosyjskojęzycznej popiera łotewski punkt widzenia. Pozostają jednak kwestie dzielące społeczeństwo.
Obecnie w przestrzeni publicznej można od czasu do czasu zaobserwować próby radykalizacji społeczeństwa poprzez działania indywidualne. "Siły polityczne również próbują się w to włączyć. Powodem do niepokoju jest jednak fakt, że w społeczeństwie, zwłaszcza w tej jego części, która najbardziej odczuwa presję, wzrasta gotowość do konfliktu. Nawiasem mówiąc, Koncepcja Bezpieczeństwa Narodowego mówi również o tym, że na Łotwie narasta ukryty konflikt etniczny. Nie jest to widoczne na pierwszy rzut oka" - mówi naukowiec.
Według niego władze kraju rozpoczęły kilka pozytywnych zmian, jak podjęcie działań mających na celu spójność społeczną. "Przede wszystkim chciałbym podkreślić politykę edukacyjną i działania mające na celu wzmocnienie języka łotewskiego jako jedynego języka w systemie edukacji. To jest bardzo ważne i powinno się wydarzyć już dawno temu. Także uwolnienie przestrzeni pamięci od sowieckich pomników i symboli. Jednak retoryka oraz styl i forma wdrożenia niektórych decyzji nie okazały się najskuteczniejsze pod względem spójności." - zauważa łotewski ekspert.