Zdjęcie: Flickr

Spadek białoruskiego ruchu kolejowego

19-09-2022 08:34

Sankcje krajów zachodnich, które objęły także Białoruś wpływają realnie nie tylko na same sankcjonowane towary oraz szereg innych gałęzi gospodarki. Koleje Białoruskie zmagają się z pogłębiająca się zapaścią w przewozach kolejowych, która jest także pochodną kilku czynników.

"Pod względem eksportu naszych produktów jesteśmy na poziomie 60% ubiegłego roku. W rzeczywistości eksport towarów z kraju koleją zmniejszył się o prawie 9 mln ton. Jeśli chodzi o skalę liczb, to mogę powiedzieć, że jeśli w styczniu wyeksportowaliśmy 4 mln ton, w marcu - 2 mln, to w czerwcu i lipcu właściwie wróciliśmy do liczb ze stycznia." - mówił w czasie wywiadu szef Kolei Białoruskich Władimir Morozow.

Szef Kolei Białoruskich wyraził przy tym ubolewanie, że obecnie w połączeniach międzynarodowych można wysyłać 60-70 pociągów dziennie, podczas gdy  infrastruktura pozwala na wysyłanie do 160 pociągów towarowych dziennie do sąsiadów Białorusi.

Inną sprawą są kwestie taboru. Według wyliczeń Morozowa, od początku rosyjskiej inwazji 24 lutego na Ukrainie pozostało ponad 7 tys. białoruskich wagonów kolejowych, przy czym pięć tysięcy z nich należy do Kolei Białoruskich. Według niego, przed stroną białoruską stoi zadanie powrotu tych wagonów i oszacowania szkód. ""Pięć tysięcy wagonów dla Kolei Białoruskich to prawie 900 milionów rubli. Potrzebujemy tych wagonów. Potrzebujemy ich dla potrzeb transportowych." - mówił Morozow. Zresztą jak przyznał, także ogólny stan techniczny taboru jest coraz gorszy i wiele składów trzeba będzie w ciągu najbliższych lat albo wyremontować albo przeznaczyć na złom.

Natomiast ratunkiem dla spadku ruchu KB ma być zwiększenie częstotliwości kursowania pociągów pasażerskich do miast rosyjskich: Murmańska i Pskowa. Według niego, od momentu zamknięcia ruchu w czasie pandemii, do tej pory przywrócono 17 kursów pociągów z Rosją.