Zdjęcie: Pixabay
21-06-2023 09:14
Wczoraj w Benderach odbyło się spotkanie przedstawicieli Kiszyniowa i Tyraspola w sprawie negocjacji w sprawie uregulowania konfliktu naddniestrzańskiego. Jednym z głównych tematów jest przyjęta przez mołdawski parlament „ustawa o separatyzmie”.
Tyraspol twierdzi, że po wprowadzeniu tego prawa było wiele przypadków zatrzymywania mieszkańców Naddniestrza na lotnisku lub w punkcie kontrolnym. Z kolei Kiszyniów uważa, że ta sprawa jest „nadmiernie upolityczniona i sprawy mają się inaczej”.
Ze swojej strony mołdawskie Biuro Reintegracji zwróciło uwagę na nacisk Tyraspola na uzyskanie gwarancji bezpieczeństwa w procesie swobodnego przemieszczania się na prawym brzegu Dniestru i za granicą. „Ta sprawa jest nadmiernie upolityczniona, a sytuacja jest inna, bo to Tyraspol utrzymuje infrastrukturę nieautoryzowanych punktów kontrolnych, poddaje obywateli bezprawnym kontrolom i przesłuchaniom, stawia różne bariery i prowadzi listy osób niepożądanych w regionie” – czytamy w komunikacie departamentu.
Podczas rozmów wicepremier ds. reintegracji Oleg Serebrian zwrócił również uwagę na niepokojącą sytuację w zakresie przestrzegania praw człowieka w Naddniestrzu i wezwał do swobodnego dostępu do regionu dla obrońców praw człowieka i dziennikarzy z Mołdawii. "Ponadto ponownie wezwano do porzucenia warunków politycznych i ułatwienia niezakłóconego transportu materiałów budowlanych i przejazdu pojazdów zaangażowanych w naprawę dróg lokalnych, które są obecnie zablokowane przez Tiraspol, a także dostępu rolników do swoich pól" - podało Biuro Reintegracji.