geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski

Wiadomości

Zdjęcie: Flickr

Incydent na granicy Estonii z Rosją [AKTUALIZACJA]

Dodał: Andrzej Widera

23-05-2024 13:29


Jak donoszą estońskie media, dzisiaj rosyjska straż graniczna usunęła ponad 20 boi wyznaczających szlaki żeglugowe na rzece Narwie – podał estoński Zarząd Policji i Straży Granicznej (PPA). Rząd Estonii domaga się wyjaśnień. Rosyjska straż graniczna usunęła dwadzieścia cztery boje. Od kilkudziesięciu lat na rzece instalowane są boje, które mają zapobiegać błędom nawigacji. Estonia zainstalowała znaczniki na swoich wodach na podstawie ustawy o granicach państwowych , a lokalizacja boi została uzgodniona przez instytucje graniczne w 2022 r.

Jednak w tym roku Rosja nie zgodziła się z lokalizacją około połowy z 250 znaczników. Część z tych, które usunięto w czwartek rano, to te kwestionowane przez Rosję. Pierwszych 50 umieszczono w rzece Narwie 10 dni temu, 13 maja. Eerik Purgel, szef wschodniej prefektury PPA, powiedział, że Rosja nie wyjaśniła jeszcze swoich działań.

„Zarząd Policji i Straży Granicznej skontaktują się z Rosyjską Strażą Graniczną i zwrócą się o wyjaśnienia w sprawie usunięcia i zwrotu boi. PPA oczekuje od Rosji dowodów, że uzgodnione dotychczas położenie szlaku żeglugi uległo zmianie i jeśli nie zostaną przedstawione, będziemy nadal montować boje” – powiedział w oświadczeniu.

" O ile przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie montaż boi w dużej mierze przeszedł za obopólną zgodą, to od 2023 roku Rosja nie zgadza się ze stanowiskiem Estonii w sprawie lokalizacji boi. Zdecydowaliśmy się na wypuszczenie do wody znaków pływających na sezon letni zgodnie z umową z 2022 roku, ponieważ są one niezbędne do uniknięcia błędów nawigacyjnych, aby nasi rybacy i inni hobbyści nie trafili przypadkowo na rosyjskie wody” – powiedział Purgel.

Premier Estonii Kaja Kallas powiedziała, że jest to incydent na granicy i dokładne okoliczności są w trakcie wyjaśniania. „Podejdziemy do tej sprawy w sposób trzeźwy i zrównoważony, w razie potrzeby nawiązując kontakt z sojusznikami. Widzimy szerszy schemat działań Rosji mających na celu sianie niepokoju” – powiedziała. Natomiast minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna powiedział, że do incydentu należy podejść bardzo spokojnie, ponieważ Rosja zachowuje się prowokacyjnie. Stwierdził, że patrząc na zachowanie Rosji w ostatnich latach, incydent ten pasuje do wzorca. Dodał, że ​​w ostatnich latach miały miejsce inne incydenty graniczne, takie jak naruszenia przestrzeni powietrznej.

Aktualizacja godz. 16:20

Dyrektor generalny Policji i Zarządu Straży Granicznej (PPA) Egert Belitšev stwierdził, że usunięcie boi przez Federację Rosyjską na rzece Narwie było oczywistą prowokacją, a estońska Straż Graniczna nie przeszkodziła fizycznie w usunięciu boi, gdyż to zaostrzyłoby sytuację.

W zeszłym tygodniu PPA rozpoczęło opuszczanie boi, ale w czwartek w nocy rosyjska straż graniczna usunęła 25 zainstalowanych boi. Belitšev powiedział, że była to wyraźna prowokacja ze strony Federacji Rosyjskiej i dlatego estońska straż graniczna nie użyła siły. Użycie siły w takiej sytuacji oznaczałoby otwarcie ognia z dystansu. "Obserwowaliśmy, aby nie eskalować sytuacji i postępować zgodnie z normalną praktyką" - dodał. Szef PPA stwierdził, że będą używać metod dyplomatycznych, aby odzyskać boje. "Jesteśmy przekonani, że boje były tam, gdzie powinny być" - powiedział Belitšev i dodał, że będą domagać się wyjaśnień od Federacji Rosyjskiej oraz zwrotu boi. W czwartek nie zamontowano nowych boi na granicy. "Zalecam wszystkim Estończykom, aby byli jak najbardziej ostrożni i nie wchodzili na terytorium Federacji Rosyjskiej" - powiedział Belitšev. Dodał, że PPA poinformuje, gdy nowe boje zostaną zainstalowane.

W zeszłym tygodniu Federacja Rosyjska wypuściła balon z napisaną literą Z na granicy estońsko-rosyjskiej. Belitšev powiedział, że obiekt znajdował się w granicach Federacji Rosyjskiej. "Nie możemy jako społeczeństwo dać się sprowokować Federacji Rosyjskiej i wywołać paniki. Dla nas jest to rutynowy incydent na granicy" - powiedział.


Źródło
Aby dostarczać Państwu rzetelne informacje zawsze staramy się je sprawdzać w kilku źródłach. Mimo to, w dzisiejszych trudnych czasach dla prawdziwych wiadomości, apelujemy, aby zawsze do każdej takiej informacji podchodzić krytycznie i z rozsądkiem, a takze sprawdzać na własną rękę. W razie zauważonych błędów prosimy o przysłanie informacji zwrotnych na adres email redakcji.
Jeżeli chcecie Państwo wesprzeć naszą pracę, zapraszamy do skorzystania z odnośnika:

Informacje

Media społecznościowe:
Twitter
Facebook
Youtube
Spotify
redakcja [[]] czaswschodni.pl
©czaswschodni.pl 2021 - 2024