Zdjęcie: Wikipedia
31-05-2022 08:27
Prezydent Mołdawii Maia Sandu uważa, że Mołdawia powinna nadal czerpać korzyści ekonomiczne z pobytu w WNP. Oświadczyła to odpowiadając na pytanie, czy władze rozważają wyjście Mołdawii z WNP. „Dopóki kraj może czerpać korzyści z umowy, powinien je otrzymywać. Teraz są problemy w stosunkach z Rosją, są problemy z przestrzeganiem tych umów. Ale są inne kraje, z którymi utrzymujemy stosunki handlowe. Musimy być pragmatyczni — powiedziała Sandu.
Należy zauważyć, że pomiędzy krajami WNP istnieje strefa wolnego handlu, która pozwala na handel bezcłowy. Wcześniej przewodniczący parlamentu Igor Grosu powiedział, że po zakończeniu wojny na Ukrainie władze powinny przedyskutować plusy i minusy członkostwa w WNP i zdecydować, czy Mołdawia powinna pozostać w organizacji.
Prezydent Sandu powiedziała też, że uważa za „trochę dziwne”, że były szef państwa Igor Dodon został zatrzymany w dniu jej urodzin. „To trochę dziwne, rozumiem tych, którzy zadają takie pytanie. Podejrzewam, że prokuratorzy nie powinni ich znać i nie wiedzieli. Ale to trochę dziwne. Dlatego, aby nie budzić wątpliwości, wszystko musi być zrobione ściśle zgodnie z prawem” – powiedziała Sandu.
Maia Sandu stwierdziła też, że światowy kryzys żywnościowy związany z niedoborem zbóż może dotknąć również Mołdawię. „Ceny zbóż i innych produktów na rynku światowym wzrosną. A potem spowoduje to wzrost cen w całym łańcuchu powiązań. Jeśli lokalni producenci zobaczą, że cena jest dwa do trzech razy wyższa na świecie, będą chcieli sprzedawać za granicą” – powiedziała prezydent Sandu. Zapytana, czy władze mogą zakazać eksportu zboża, Sandu odpowiedziała, że rząd bada wszystkie opcje. Zaznaczyła, że chce, aby lokalni producenci zarabiali pieniądze, ale jednocześnie przed rządem stoi także zadanie ochrony rodzimego rynku.