Zdjęcie: Pixabay
07-01-2025 09:12
Pomimo niedawnych aktów sabotażu, takich jak uszkodzenie kabla elektrycznego między Estonią a Finlandią, Litwa, Łotwa i Estonia 9 lutego ostatecznie odłączą się od systemu BRELL, który łączy ich sieci energetyczne z Rosją i Białorusią. Przejdą na synchronizację z europejską siecią elektroenergetyczną, co zapewni im większe bezpieczeństwo i niezależność energetyczną.
Proces ten rozpocznie się 8 lutego, kiedy Litwa odetnie połączenia z obwodem królewieckim i Białorusią, a następnie Łotwa i Estonia odłączą swoje sieci od Rosji. Dwa dni izolacji zakończy synchronizacja poprzez interkonektor „LitPol Link”. Jak zaznacza Rolands Irklis, przewodniczący zarządu łotewskiego opeartora energetycznego „Augstsprieguma tīkls”, krok ten oznacza pełne uniezależnienie się od rosyjskiego systemu energetycznego i eliminację ryzyka ingerencji w dostawy prądu.
Synchronizacja przyniesie jednak pewne dodatkowe koszty. Od 2026 roku wzrosną opłaty przesyłowe i dystrybucyjne, a od połowy roku mogą zostać wprowadzone niewielkie opłaty za rezerwy mocy. Łączny wzrost wydatków nie powinien jednak przekroczyć jednego euro na każde 100 kWh zużytej energii. Operatorzy zapewniają, że proces nie wpłynie na ciągłość dostaw prądu, a mieszkańcy nie odczują żadnych zakłóceń.
Największym wyzwaniem pozostają potencjalne prowokacje i działania sabotażowe, takie jak niedawne uszkodzenie kabla. Łotewski minister klimatu i energetyki, Kaspars Melnis, zwraca uwagę na zagrożenia dezinformacyjne, które mogą wywoływać niepokój wśród mieszkańców. Operatorzy sieci są jednak przygotowani na różne scenariusze, w tym awaryjne odłączenie od BRELL, jeśli Rosja zdecyduje się na taki krok przed planowaną synchronizacją. Decyzja o odłączeniu od rosyjskiego systemu energetycznego to strategiczny krok w stronę większego bezpieczeństwa energetycznego i integracji z Unią Europejską, który może na stałe zmienić układ w regionie, w kwestii energii.