Zdjęcie: Pixabay
23-04-2025 13:52
Opublikowane wczoraj informacje przez białoruskie media opozycyjne o niepokojach na Białorusi związanymi z przyjazdem do tego kraju 150 tysięcy Pakistańczyków zaproszonych przez reżim Łukaszenki, spowodowały nie tylko reakcję propagandy, ale także aparatu bezpieczeństwa. „Nie ma żadnych napływów migracyjnych z Pakistanu, a także przestępstw popełnianych przez jego obywateli” – podkreśla oficjalne stanowisko białoruskiego MSW, które jednocześnie potępia próby manipulowania opinią publiczną i rozpowszechniania prowokacyjnych treści w sieci.
MSW grozi odpowiedzialnością karną za szerzenie nienawiści narodowościowej, a w mediach społecznościowych pojawiają się filmy z publicznymi przeprosinami młodych Białorusinów, którzy wcześniej rozpowszechniali niezweryfikowane informacje. „Szerzyłem kłamstwa i żałuję swoich słów” – mówi jeden z nich, a inny prosi, by nie kierować nienawiści wobec ludzi tylko dlatego, że są obcokrajowcami. Poza tym władze rozpoczęły przegląd przepisów dotyczących udzielania azylu i ochrony cudzoziemcom. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło konsultacje społeczne i zachęca obywateli do dzielenia się opiniami na temat skuteczności i mankamentów obowiązującego prawa. To działanie wpisuje się w szerszy kontekst zainteresowania władz sytuacją migracyjną, która, jak twierdzi MSW, pozostaje stabilna, a wszelkie pogłoski o rzekomej fali przybyszów z Pakistanu są nieprawdziwe.
Społeczeństwo zareagowało emocjonalnie, zwłaszcza w internecie, gdzie zaczęły krążyć spekulacje i obawy związane z rynkiem pracy. Jednak jak wynika z danych, które opublikowała "Nasza Niwa", liczba cudzoziemców na Białorusi pozostaje niska – na początku 2024 roku wynosiła około 217 tysięcy, czyli zaledwie 2,3% populacji kraju. Większość z nich to osoby z długoletnim pobytem i stałym zezwoleniem na zamieszkanie.
Napływ migrantów zarobkowych rzeczywiście wzrasta, co związane jest z uproszczeniem procedur zatrudnienia cudzoziemców w odpowiedzi na kryzys demograficzny. W 2023 roku przyjechało 13 tysięcy pracowników, rok później już 34 tysiące, a tylko w pierwszym kwartale 2025 – kolejne 12,5 tysiąca. Obecnie na terenie kraju pracuje około 60 tysięcy cudzoziemców. Dominują Turkmeni, których liczba w ostatnich latach uległa znacznemu zwiększeniu – z 2 tysięcy w 2023 roku do ponad 16 tysięcy w 2024.
Najczęściej zatrudniani są jako kucharze, kierowcy, betoniarze czy murarze – zawody wymagające wysiłku fizycznego, ale niezbyt atrakcyjne dla mieszkańców. Choć największy wzrost zanotowano wśród obywateli Turkmenistanu, to przybysze z Pakistanu nadal stanowią śladową grupę – 31 osób w 2025 roku i zaledwie 36 w całym roku poprzednim. Jeśli deklaracje złożone przez Łukaszenkę w rozmowach z władzami Pakistanu zaczną się realizować, sytuacja może ulec zmianie, ale na razie są to jedynie polityczne zapowiedzi, a rzeczywistość pozostaje daleka od obecnych niepokojów.