geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Flickr
14-03-2025 08:50
Ostatnie działania policji i straży granicznej w Rydze doprowadziły do wzmożonych kontroli imigrantów, ujawniając, że około 5% cudzoziemców przebywa na Łotwie nielegalnie. Najczęściej są to byli studenci lub pracownicy, których zezwolenia na pobyt wygasły, a wielu z nich zajmuje się dostawą jedzenia. Jeśli osoby te same nie opuszczają kraju, są deportowane siłą przez straż graniczną.
Patrole straży miejskiej mogą kontrolować cudzoziemców tylko w przypadku wykroczenia – najczęściej jest to nieprawidłowe parkowanie, zwłaszcza przez kurierów dostawczych. Według danych za ubiegły rok w Rydze cudzoziemcy popełnili 6166 wykroczeń administracyjnych, z czego 135 osób zostało zatrzymanych. Większość przypadków dotyczyła obywateli Rosji, Ukrainy, Litwy, Estonii, Pakistanu, Tadżykistanu, Kirgistanu i Indii.
Jurijs Lūkass, szef straży miejskiej w Rydze, zaznacza, że największym problemem są wykroczenia drogowe: „Z racji ich pracy najczęstsze naruszenia dotyczą nieprawidłowego parkowania i łamania przepisów ruchu drogowego.” Jednak podczas wspólnych kontroli z policją i strażą graniczną prowadzone są poważniejsze działania. Funkcjonariusze wiedzą, gdzie cudzoziemcy zbierają się w większych grupach, ale konkretne lokalizacje nie są ujawniane.
W około 5% przypadków kontrolowani okazują się przebywać w kraju nielegalnie. Są oni ostrzegani i mają możliwość uregulowania swojego statusu. Jeśli tego nie zrobią, są deportowani. „Deportacje odbywają się niemal co tydzień. Gdy wszystkie terminy miną, a dana osoba nie podejmuje działań, wywozimy ją z kraju.” .- powiedział Ojārs Kārkliņš, szef ryskiego oddziału straży granicznej. Deportowani są eskortowani na granicę lub do samolotu lecącego do kraju pochodzenia.
Władze Rygi zapowiadają dalsze kontrole i planują wdrożenie cyfrowej bazy danych cudzoziemców przebywających w hostelach i innych miejscach krótkoterminowego zakwaterowania, aby skuteczniej monitorować sytuację. Obecne przepisy nakazują hostelom prowadzenie rejestrów gości, ale brakuje systemu umożliwiającego efektywne wykorzystanie tych informacji przez służby.