Zdjęcie: Pixabay
12-08-2025 09:50
Łotewska spółka państwowa „Elektroniskie sakari” wraz z administracjami łączności kilku krajów Europy przygotowała raport do organizacji międzynarodowych, w którym udokumentowano zakłócenia globalnego systemu nawigacji satelitarnej w regionie Bałtyku i Europy Północnej. Źródło zakłóceń, ustalone na podstawie precyzyjnych pomiarów widma radiowego prowadzonych m.in. na wschodniej granicy Łotwy, jednoznacznie wskazuje na obszar Rosji.
Współpraca inżynierów z łotewską Strażą Graniczną pozwoliła zebrać dowody i zidentyfikować trzy główne ogniska zakłóceń: obwód królewiecki, leningradzki i pskowski, gdzie znajdują się rosyjskie bazy wojskowe wyspecjalizowane w wojnie radioelektronicznej. Stwierdzono także przypadki tzw. spoofingu, czyli celowego fałszowania sygnału GNSS poprzez zmianę koordynatów.
Indywidualne próby wymuszenia reakcji Rosji nie przyniosły skutku, dlatego zdecydowano się na wspólny wystąpienie do Międzynarodowego Związku Telekomunikacyjnego, Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego oraz innych instytucji ONZ, w tym Międzynarodowej Organizacji Morskiej. Jak podkreślił szef „Elektroniskie sakari” Jānis Bārda, tylko skoordynowane działania oparte na twardych danych mogą skłonić społeczność międzynarodową do przeciwdziałania problemowi.
Rosja w odpowiedzi dla ITU wyjaśniła, że prowadzone działania mają na celu ochronę własnej infrastruktury cywilnej i wojskowej. ICAO wciąż czeka na jej stanowisko, zaznaczając, że brak odpowiedzi w terminie może skutkować skierowaniem sprawy na forum Zgromadzenia jako potencjalnego naruszenia międzynarodowego prawa lotniczego. Dalsze decyzje w sprawie zakłóceń GNSS należą obecnie do organizacji międzynarodowych.