Zdjęcie: Flickr
12-01-2023 12:23
Estońskie państwowe przedsiębiorstwo kolejowe Operail przestało przewozić towary pochodzenia rosyjskiego i białoruskiego 1 stycznia, a firmy estońskie i łotewskie wypełniają tę lukę. W grudniu minister gospodarki i infrastruktury Riina Sikkut podpisała nowe rozporządzenie, które nie pozwala już firmie przewozić towarów pochodzenia rosyjskiego i białoruskiego.
Obok estońskiej firmy Go Rail, łotewska państwowa firma transportowa LDZ Cargo przejęła część zadań w Estonii i podpisała umowę z Estonian Railways (Eesti Raudtee). Umowa ta stanowi, że LDZ Cargo zapewnia tabor, ale podczas pobytu pociągów na terytorium Estonii muszą być zatrudnieni estońscy maszyniści, ponieważ muszą oni mówić po estońsku.
LZD Cargo planuje w tym roku przewieźć w Estonii około 200 tys. ton oleju spożywczego. Firma podała, że prowadzone są negocjacje z innymi estońskimi klientami i w najbliższym czasie wolumen przewożonych ładunków wzrośnie. Przewozy towarowe z Rosji i Białorusi drastycznie spadły od czasu zastosowania sankcji w zeszłym roku, a po wprowadzeniu nowych zasad Operailu spadły jeszcze bardziej. W ubiegłym roku opłaty za przewóz białoruskich i rosyjskich towarów stanowiły mniej niż 25 proc. przychodów Kolei Estońskich. W tym roku będzie to jeszcze mniej.