geopolityka • gospodarka • społeczeństwo • kultura • historia • Białoruś • Estonia • Litwa • Łotwa • Mołdawia • Obwód Królewiecki • Ukraina • Trójmorze • Trójkąt Lubelski
Zdjęcie: Flickr
23-11-2023 09:36
Estońscy strażnicy graniczni od dawna byli gotowi stawić czoła tzw. atakowi migracyjnemu z Rosji – jedynym prawdziwym pytaniem było, kiedy to nastąpi, stwierdził Veiko Kommusaar, zastępca dyrektora generalnego Policji i Straży Granicznej (PPA). Sytuacja na granicy fińskiej, wynika bezpośrednio z kryzysu na granicy Łotwy, Litwy i Polski z Białorusią, który rozpoczął się w 2021 roku. Choć uwaga międzynarodowych mediów skierowała się gdzie indziej, problem nigdy nie zniknął.
"Ogólnie rzecz biorąc, jeśli patrzę na pełny obraz sytuacji w regionie, to nie uległ on zmianie" - powiedział Kommusaar, podsumowując ostatnie trzy lata. Białoruś również nie zmieniła swojej taktyki w tym czasie. "Spodziewaliśmy się tego od dłuższego czasu" - powiedział Kommusaar. "Nie chodziło o to, czy to się stanie, ale kiedy Federacja Rosyjska dołączy do taktyki Białorusi".
W ubiegłym roku estoński rząd zalegalizował odsyłanie migrantów w "nadzwyczajnej sytuacji imigracyjnej". Pozwala to straży granicznej na odsyłanie migrantów z powrotem przez granicę rosyjską, jeśli przekroczą ją na przejściu granicznym bez przyjęcia wniosków o azyl. Jest to technicznie sprzeczne z prawem międzynarodowym.Zastępca dyrektora generalnego zwrócił uwagę, że Łotwa, Litwa i Polska podjęły już podobne kroki w celu zalegalizowania zawracania. "Obecnie jeszcze z tego nie skorzystaliśmy. Ale jeśli okoliczności zmienią się dramatycznie, nie będziemy wahali się tego użyć" - powiedział. Obecnie większość migrantów w Finlandii jest kierowana na oficjalne przejścia graniczne, co przypomina wydarzenia z 2015 i 2016 roku, za które również obwiniano Rosję. W Estonii sytuacja jest spokojniejsza, ale widać ten sam trend.
Władze zwróciły już uwagę, że zamknięcie fińskiej granicy może spowodować przekierowanie strumienia migracji do Estonii. Jeśli tak się stanie, to PPA musi dostosować się do zagrożenia i ogłosić stan alarmowy. Kommusaar powiedział wcześniej, że nie można wykluczyć zamknięcia granicy Estonii, a decyzja może zostać podjęta w ciągu "kilku minut". Jak dotąd dwie grupy migrantów próbowały przedostać się do Estonii przez Narwę, łącznie od zeszłego czwartku (16 listopada) około 75 osób. Kommusaar powiedział, że wszystkim odmówiono wjazdu i odesłano do Rosji. Południowy odcinek granicy Estonii jest „spokojny”, ale PPA monitoruje obecnie całą granicę. Jest także w codziennym kontakcie ze swoimi odpowiednikami w Finlandii, Łotwie, Litwie i Polsce.