Zdjęcie: Nikola Mirkovic unsplash.com
17-03-2024 09:00
Nie tylko Litwa odnotowała w ciągu tego weekendu wstrząs polityczny. Wczoraj media estońskie podały informację, że do dymisji podał się minister sprawiedliwości tego kraju Kalle Laanet, który podobnie jak to było w przypadku Litwy, decyzję podjął w wyniku rozmowy z premier.
Laanet spotkał się w ostatnich dniach z rosnącą presją w mediach na temat jego relacji z prokuratorem generalnym, podnosząc pytania o nadmierną presję polityczną na ten urząd, a do tego doszły sobotnie doniesienia, że uzyskał znaczną kwotę wsparcia państwa na wynajem mieszkania w Tallinie, które podobno należy do jego pasierba. "Aby zapewnić jasność prawną i spokojne funkcjonowanie rządu, zdecydowałem dziś, że nie będę kontynuował pełnienia funkcji ministra sprawiedliwości. Innym czynnikiem mojej rezygnacji jest fakt, że moi bliscy krewni zostali poddani osobistemu, publicznemu atakowi, na co w żaden sposób nie zasłużyli" - powiedział minister.
Laanet będzie nadal pełnił obowiązki ministra na zasadzie zastępstwa, dopóki prezydent Alar Karis nie wyznaczy jego następcy na wniosek premier. Sobotnia rezygnacja jest pierwszą złożoną przez ministra od czasu objęcia urzędu przez koalicję Partii Reform-SDE-Eesti 200 w kwietniu ubiegłego roku.