Zdjęcie: Pixabay
16-06-2021 13:00
Wraz ze wzrostem napływu migrantów przez granicę białoruską litewski wywiad dostrzega większe ryzyko przedostania się do kraju terrorystów i osób zwerbowanych przez reżim Aleksandra Łukaszenki – mówi dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Państwowego (SSD) Darius Jauniškis.
W tym roku około 400 nielegalnych migrantów, głównie obywateli Iraku, próbowało przedostać się na Litwę z Białorusi. Liczba ta jest pięciokrotnie wyższa niż w 2020 roku. Dla litewskiego wywiadu oznacza to większą odpowiedzialność za zapewnienie, że terroryści, a także potencjalni agenci, nie zostaną wpuszczeni do kraju. "Bardzo często nie wiemy, kto wjeżdża do naszego kraju, bardzo trudno jest zweryfikować fakty, bo ci ludzie są często nieudokumentowani, kłamią na temat swojego zawodu, wykształcenia".
Według D. Jauniškisa reakcja Zachodu na tzw. sprawę Ryanair pchnęła Białoruś jeszcze dalej w objęcia Rosji. „Jesteśmy więc świadkami głębszej integracji z Rosją. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby w najbliższej przyszłości w następstwie pewnych procesów zobaczylibyśmy Białoruś po prostu jako integralną część Rosji. Dla Litwy oznacza to, że będziemy mieli granicę z Rosją. Dotychczasowa strefa buforowa po prostu zniknie”- powiedział szef SSD.