Zdjęcie: SHAPE NATO Flickr
07-06-2022 10:46
Starania krajów bałtyckich o przyciągnięcie większej liczby wojsk sojuszniczych do obrony przed ewentualną agresją Rosji przynoszą postępy. Komitet Wojskowy NATO zgodził się, by wielonarodowe bataliony rozmieszczone na Litwie, Łotwie i w Estonii mogły zostać przekształcone w brygadę.
Eksperci twierdzą, że odpowiedź Ukrainy na rosyjską agresję daje krajom bałtyckim czas na wzmocnienie obrony, a brygada NATO byłaby zarówno ilościowym, jak i jakościowym skokiem naprzód. Kraje bałtyckie chcą rozmieszczenia w każdym z nich jednej brygady - około 5 tys. żołnierzy sojuszniczych. Przygotowania trwają na różnych szczeblach: politycy i dyplomaci starają się zapisać ten cel we wspólnych dokumentach, a wojsko przygotowuje infrastrukturę na przyjęcie sojuszników.
Proces ten może trwać rok lub dłużej. Celem na tym etapie jest uzyskanie jak najsilniejszego zaangażowania politycznego przed szczytem NATO, który odbędzie się pod koniec czerwca. Pierwszym celem krajów bałtyckich jest zapisanie słowa "brygada" w dokumentach, drugim - postrzeganie go jako jasnego celu, a nie abstrakcyjnej możliwości. Decyzja Komitetu Wojskowego NATO, odzwierciedlająca kompromis, przewiduje, że obecność sojusznicza może zostać rozszerzona do wielkości brygady. Rozmieszczenie jednej brygady na zasadzie rotacji oznacza, że należy przygotować co najmniej trzy brygady. Kanclerz Niemiec Olaf Scholz ma w tym tygodniu omówić z przywódcami tego kraju przyszłość rozmieszczenia wojsk na Litwie.