Zdjęcie: Wikipedia
03-02-2025 10:40
Ministerstwo Obrony Białorusi ogłosiło dzisiaj rozpoczęcie kontroli gotowości bojowej Sił Zbrojnych. Celem inspekcji jest ocena zdolności i przygotowania jednostek zmechanizowanych do wykonywania powierzonych im zadań. Personel wojskowy przeprowadzi pełen zakres działań związanych z przygotowaniem uzbrojenia oraz sprzętu wojskowego do użycia, a także zostaną powołani rezerwiści.
Ministerstwo podkreśliło, że w ramach kontroli testowane będą nowe sposoby wykorzystania zwiadowczych i uderzeniowych bezzałogowych systemów powietrznych w połączeniu z wojskami lądowymi oraz przy aktywnym zastosowaniu środków walki radioelektronicznej. Minister obrony Wiktor Chrenin zaznaczył, że kontrola ma charakter planowy i wynika z potrzeby utrzymywania stałej gotowości bojowej sił zbrojnych. Podkreślił konieczność unikania schematycznych działań wojsk oraz tworzenia warunków do podejmowania niestandardowych decyzji w dynamicznych sytuacjach.
Z kolei Aleksander Wolfowicz, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi podkreślił, że na ten moment nie ma oznak agresji wobec Białorusi, choć nie można wykluczyć eskalacji sytuacji. Wskazał jednak, że rosnąca liczba ćwiczeń wojskowych oraz decyzje podjęte przez zachodnie kraje zwiększające budżety obronne, w tym w Polsce i krajach bałtyckich, powodują wzrost napięcia w regionie. Jego zdaniem nie istnieje realna potrzeba takich wydatków wojskowych, gdyż Białoruś nie stanowi zagrożenia dla swoich sąsiadów.
Tymczasem minister spraw zagranicznych Białorusi Maksim Ryżankou w trakcie wywiadu powiedział, że istnieje wiele kwestii do omówienia z Polską. W odpowiedzi na krytyczną ocenę wyborów białoruskich przez polskiego ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, Ryżankou skomentował, że Polska powinna powstrzymać się od ingerencji w wewnętrzne sprawy Białorusi. „Nie wtykajcie nosa w nie swoje sprawy ” – powiedział Ryżankou, który kolejny raz zapewnił, że Mińsk jest otwarty na dialog z Warszawą i prowadzi wstępne rozmowy na temat wzajemnych relacji. Co istotne wypowiedź ta pojawiła się w propagandowych wiadomościach.
Szef białoruskiej dyplomacji zarzucił też Polsce i Litwie stawianie na emigrantów, którzy według niego tracą poparcie na Zachodzie. Ryżankou ocenił, że Polska zdaje sobie sprawę z błędów swojej strategii wobec Białorusi, ale nie może już się z niej wycofać. Jego zdaniem zachodnie państwa przegrywają swoje zakłady polityczne w regionie, ale brak im odwagi, by przyznać się do błędnych decyzji, co według niego prowadzi do dalszej eskalacji napięć.