Wojna na Ukrainie to okazja do przyciśnięcia Rosji

Od rozpoczęcia wojny na Ukrainie pod koniec lutego, rozmowy polityczne w Waszyngtonie i stolicach europejskich toczyły się wokół tego, jak najlepiej Zachód może zakończyć agresję Władimira Putina. Dotychczasowe odpowiedzi to pomoc gospodarcza i wojskowa dla Kijowa, sankcje gospodarcze wobec Rosji oraz dokapitalizowanie NATO. Te rozwiązania są jednak tylko taktyczne, bo skupiają się na bieżącej wojnie Rosji, a nie na jej większych ambicjach strategicznych.

Aby przeprowadzić i utrzymać swoją barbarzyńską inwazję na Ukrainę, rosyjski prezydent musiał skoncentrować politykę zagraniczną i potęgę militarną swojego rządu prawie całkowicie na froncie ukraińskim. W rezultacie Putin przeniósł tysiące rosyjskich żołnierzy i zasobów stacjonujących na całym świecie - poza tradycyjne strefy wpływów w takich miejscach jak Kaukaz, a także poza nowsze pola bitewne w Afryce. Nawet w Azji Środkowej, geopolitycznym podwórku Rosji, regionalne reżimy szukają wyjścia z moskiewskiej spirali upadku.

Hazik Azam na łamach "1945" - link do całości w źródle