Zdjęcie: Pixabay

Rosja martwi się rosnącymi wpływami Turcji wśród Gagauzów

06-08-2021 13:09

Od 1991 roku Moskwa postrzega 125-tysięczną chrześcijańską turecką mniejszość Gagauzów w Mołdawii jako użyteczne narzędzie do ograniczenia zbliżenia między Kiszyniowem a Bukaresztem, a także do zablokowania wszelkich posunięć Mołdawii w kierunku Unii Europejskiej i NATO.

Ostatnio Rosja zatrudniła Gagauzów jako sojuszników w walce z ukraińskim prawem dotyczącym ludów tubylczych, a nawet postrzegała Gagauzję jako model swojej polityki na Ukrainie. Sprawa Gagauzów pokazuje, jak Moskwa może wykorzystać kontrolowany przez siebie region w sąsiednim kraju, aby ograniczać niezależność tego kraju, znacznie skuteczniej niż faktyczne przekazanie kontroli nad terytorium kraju.

Jednak w ciągu ostatniego roku rosyjski rząd coraz bardziej niepokoił się możliwością wykorzystania Gagauzów do podobnych celów przez inne kraje. Niepokój wzmacniały nie tylko szybko rosnące wpływy Turcji wśród tego narodu, ale także innych części „świata tureckiego” – w tym Azerbejdżanu, państwa z większością turecką w Azji Środkowej i Republiki Tatarstanu Federacji Rosyjskiej – zacieśniające swoje powiązania z Gagauzami. Teraz ta obawa przerodziła się w alarm, biorąc pod uwagę, jak silną pozycję mają Turcja i świat turecki wśród Gagauzów.

Artykuł Paula Goble na łamach Fundacji Jamestown - link do całego artykułu w źródle.