Zdjęcie: Flickr
22-03-2024 15:00
Rozmowa z dr. Andrzejem Puksztą, politologiem z Uniwersytetu Witolda Wielkiego w Kownie, o roku ważnych rocznic dla Litwy – 20-lecia obecności w Unii Europejskiej oraz w NATO, a także 30. rocznicy wejścia w życie traktatu polsko-litewskiego o przyjaznych stosunkach i dobrosąsiedzkiej współpracy. Już w kwietniu w stolicy Litwy odbędzie się zaś szczyt Inicjatywy Trójmorza. Rozmawiał w Wilnie dr Tomasz Lachowski.
Tomasz Lachowski: Rok 2024 to rok ważnych rocznic dla Litwy, która świętować będzie 20. rocznicę swojego członkostwa w Unii Europejskiej oraz w Sojuszu Północnoatlantyckim. Zacznę jednak od innej rocznicy. Spotykamy się tuż po obchodach litewskiego Święta Niepodległości ustanowionego na cześć Aktu Przywrócenia Państwa Litewskiego z 11 marca 1990 roku, a zatem w ostatnich latach trwania Związku Sowieckiego. Jak ważna jest ta data dla Litwinów, zwłaszcza w kontekście wydarzeń najnowszych i ponownego zagrożenia dla suwerenności litewskiej płynącego z Moskwy?
Andrzej Pukszto: Na Litwie na niepodległość patrzymy przez pryzmat dwóch momentów z litewskiej historii XX wieku. To 16 lutego 1918 roku, czyli moment proklamowania niepodległości przez Tarybę (Litewską Radę Państwową). I właśnie wspomniany 11 marca 1990 roku, kiedy przyjęto akt restytucji litewskiej niepodległości. Obie daty są jednakowo ważne dla historii państwa i tożsamości narodu litewskiego. Kwestia niepodległości i suwerenności od Rosja nigdy nie była „odłożona do szuflady” – przez te 34 lata nie zapomnieliśmy jak ważny jest wymiar litewskiego bezpieczeństwo i z którego kierunku płynie dla niego największe zagrożenie.
Link do całości w źródle