Zdjęcie: Wikipedia
13-07-2021 12:26
Aleksander Łukaszenka spotka się dziś w Petersburgu z Władimirem Putinem. Poinformował o tym kanał Telegram, zbliżony do służby prasowej Łukaszenki. Należy zauważyć, że wizyta ta nie została wcześniej zapowiedziana.
Jak informuje kanał, Łukaszenka i Putin będą rozmawiać o rozwoju współpracy w różnych dziedzinach i kwestiach międzynarodowych. „Wizyta ta kontynuuje przyjętą praktykę regularnych osobistych spotkań liderów w celu omówienia aktualnych kwestii”. Kanał TG poinformował później, że strony uzgodniły spotkanie podczas rozmowy telefonicznej 1 lipca, jednak grafik Władimira Putina na ten tydzień nie zawierał żadnych spotkań z Aleksandrem Łukaszenką. Sekretarz prasowy Kremla Dmitrij Pieskow nie poinformował też o zbliżającym się spotkaniu na wczorajszym briefingu.
Poprzednio Łukaszenka i Putin spotkali się pod koniec maja w Soczi. Ciekawe, że Aleksander Łukaszenka leci do Petersburga nie z Mińska, ale z Orszy.
Aktualizacja godz. 15.00
Mińsk pozostaje dużym i wiarygodnym partnerem Moskwy w sferze gospodarczej, rosną obroty handlowe między Rosją a Białorusią - powiedział rosyjski prezydent Władimir Putin na spotkaniu ze swoim białoruskim odpowiednikiem Aleksandrem Łukaszenką. Część protokolarna była dostępna dla mediów także poprzez przekaz telewizyjny.
"Zwracam uwagę na fakt, że obroty handlowe w ubiegłym roku, o których już mówiliśmy, nieco spadły z powodu infekcji koronawirusem, gdzieś o 17%. W tym roku, w ciągu pierwszych czterech do pięciu miesięcy, [handel] znacznie wzrósł, o ponad 37 procent ", powiedział Putin, zauważając, że jest to "dobry wskaźnik".
„Pomimo koronawirusa, oraz innych sytuacji, w tym związanych z sankcjami, Białoruś obsługuje wszystkie pożyczki. Ponadto zadłużenie zewnętrzne Białorusi zmniejszyło się o 2,5%, o 0,5 mld rubli. W tym sensie Białoruś jest wiarygodnym i stabilnym partnerem, rezerwy złota i walut znacznie przekraczają wymagany poziom do obsługi operacji handlu zagranicznego - powiedział Putin.
Natomiast Łukaszenka opowiedział Putinowi o próbie podpalenia domu deputowanego Olega Gajdukiewicza, nazywając go liderem wśród deputowanych ludowych, a także o działaniach władz białoruskich wobec organizacji pozarządowych. "Ale jednak, Władimir Władimirowicz, to nie jest dla nas katastrofa, ten terror [sankcji zachodnich], poradzimy sobie z tym. Najważniejsza jest ekonomia. A jeśli już razem z Rosją wytrzymamy ten ekonomiczny cios (przedłużają sankcje wobec Rosji, wprowadzają nowe.), to myślę, że tak jak wam kiedyś powiedziałem, nie mamy się czym martwić, nadal poświęcamy więcej gospodarce uwagi niż to było w Związku Radzieckim, patrzymy na ludzi lepiej, wytrzymamy".
Następnie doszło do rozmów w cztery oczy.